Kawasaki ER-6 w obu wersjach (N – naked i F – z owiewką) zadebiutował w 2005 roku i był następcą dziesięcioletniego już ER-5. Jego nietuzinkowy wygląd był w tamtych czasach powiewem świeżości w swoim segmencie i wyznaczył standardy dla późniejszych konstrukcji – nie tylko z Akashi.
Nowatorski styl
Kawasaki ER-6 to całkowicie nowy motocykl, zbudowany na otwartej ramie z wyeksponowanym, pojedynczym tylnym amortyzatorem, z podwójnym hamulcem tarczowym z przodu i z systemem ABS. Motocykl oprócz tego, że dobrze wyglądał, także nieźle się prowadził. Jego konstrukcja okazała się stabilna, także przy większych prędkościach, a model ten osiągał prędkość maksymalną rzędu 200 km/h a do 100 km/h przyspieszał w mniej niż 4 sekundy. Tak dynamiczną jazdę zapewniał dwucylindrowy, znany z ER-5 silnik powstały przez “rozpołowienie” silnika kultowej GPZ 900R, który jednak poddano poważniejszym modyfikacjom. Nie tylko jego pojemność wzrosła o 151 cm3 (z 498 cm3 do 649 cm3), ale również otrzymał wtrysk, czym zyskał na zrywności – wzrosła zarówno jego moc maksymalna jak i moment obrotowy (72 KM i 66 Nm).
Do tego inżynierowie całkowicie przekonstruowali sześciobiegową skrzynię, która stała się konstrukcją kasetową. To oznaczało ułatwienie jej naprawy – w razie potrzeby, nie trzeba było rozkręcać silnika na czynniki pierwsze.
Mocna konkurencja w klasie średniej
Motocykl po tych zmianach musiał radzić sobie z ostrą konkurencją w klasie średniej i robił to całkiem nieźle. Był oszczędny, dobrze zaprojektowany, wygodny, jego siodło było na tyle nisko, że pozwalało na pełną kontrolą nad nim na postoju nawet osobom niższym. Był to ukłon w stronę początkujących, którzy bardzo chętnie wybierali ten model zamiast SV 650, Bandita 650 czy CBF 600 czy nawet FZ-6.
Aby nie zostać w tyle, w tak gęsto obstawionym segmencie, Zieloni w 2009 roku poddali swoją konstrukcję szeregu modyfikacji. Zostało przekonstruowane podwozie – rama i wahacz, wymieniono sprężyny przedniego zawieszenia na twardsze, poprawiono oprogramowanie sterujące silnikiem, zredukowano wibracje silnika przez montaż solidnych “silentbloków” mocujących silnik do ramy, a wersja z owiewką otrzymała nowe reflektory.
Kolejna modernizacja modelu miała miejsce 3 lata później, czyli w 2012 roku. Znowu ulepszono ramę wraz z wahaczem, zmieniono zegary, przekonstruowano owiewki oraz szybę w wersji F oraz dodano gąbki na kanapie.
ER-6 N i ER-6 F produkowano 11 lat, prawie dokładnie tyle samo, co jego poprzednika. Ostatnie egzemplarze tych modeli zjechały z taśm montażowych w 2016 roku, zastąpione przez nowy model, Kawasaki Z 650.
Kawasaki ER-6 N i F wady
Pojedynczy tylny amortyzator często okazywał się zbyt miękki i pod obciążeniem potrafił dobić. Stalowa rama okazywała się nieodporna na czynniki atmosferyczne i potrafiła rdzewieć na spawach. Pierwsze modele, przed modernizacją w 2009 roku, miały też problemy z jakością niektórych elementów podwozia.
Jak widać wady konstrukcji są raczej drobne i potwierdzają tylko to, że Kawasaki ER-6 F oraz N są bardzo solidnymi propozycjami dla każdego początkującego adepta motocyklizmu. Używane modele znaleźć można za cenę od 6000 zł z pierwszych lat produkcji do okolic 20 000 zł z ostatnich roczników.