NajnowszeWymiana oleju: konieczność czy marketingowe oszustwo? Eksperyment na silniku

Wymiana oleju: konieczność czy marketingowe oszustwo? Eksperyment na silniku

-

To nie jest może do końca news motocyklowy, ale na pewno każdy motocyklista przeczyta go z ciekawością. I – mamy nadzieję – zapamięta na długo. My w każdym razie już lecimy sprawdzić nasze książki serwisowe.

Odkąd pamiętamy, każdy serwisant jak mantrę powtarzał, że częsta wymiana oleju jest kluczowa dla silnika. Producenci motocykli zalecają wymianę oleju i filtra w stałych interwałach. Zwykle – w zależności od modelu motocykla oraz rodzaju i pojemności silnika – jest to 6, 10 lub 12 tys. km.

[sam id=”11″ codes=”true”]

W nowszych motocyklach wymiany dokonuje się podczas każdego przeglądu serwisowego, czyli częściej. Zalecana jest również wymiana przed dłuższym postojem – a więc w praktyce przed zimowaniem motocykla po zakończeniu sezonu. Dokładne informacje znaleźć można w książce obsługi lub nawet w internecie.

Marketingowa bańka?

No dobrze, ale może te częste wymiany to tylko nadmuchana przez producentów oleju marketingowa bańka, a tak naprawdę nic się nie stanie, gdy oleju w ogóle zmieniać nie będziemy? Przy całej inżynierii marketingowej i zastępach ludzi, zaangażowanych w marketing motocyklowych marek (o niektórych, niedostrzegalnych metodach speców od marketingu pisaliśmy tutaj) hipoteza mogłaby wydawać się prawdopodobna.

To samo pytanie zadał sobie pewien Amerykanin, znużony ciągłymi wizytami w serwisie. I zdecydował się przejechać swoim Audi TT 3,2 ponad 135 tys. kilometrów (83 tys. mil) bez wymiany oleju. Skutki tego eksperymentu widać na poniższych zdjęciach.

Fotografie silnika zamieścił on na forum użytkowników Audi i wywołały one żywą dyskusję. Jedno jest pewne: po ich obejrzeniu warto włączyć w telefonie  przypominajkę „wymień olej”.

[sam id=”11″ codes=”true”]

silnik bez wymiany oleju (1)

silnik bez wymiany oleju (2)

silnik bez wymiany oleju (3)

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Motovoyager
Motovoyagerhttps://motovoyager.net
Nasi czytelnicy to wybrana grupa ludzi. Motocykliści, którzy w Internecie szukają inteligentnej rozrywki, konkretnych porad lub inspiracji do wyjazdów motocyklowych. Nie jesteśmy serwisem dla każdego, zdajemy sobie z tego sprawę i… uważamy, że jest to nasz atut. Nie znajdziesz u nas artykułów nastawionych jedynie na kliki, nie wnoszących niczego merytorycznego. Nasza maksyma to: informować, radzić, bawić nie zaśmiecając głów czytelników bezsensownymi treściami.

4 KOMENTARZE

  1. no ale silnik chyba dalej pracował, skoro jedynym zdemontowanym elementem była pokrywa rozrządu. Jak na 130 tyś. to całkiem nieźle to wygląda.Po takim resursie spodziewał bym się gorszego widoku.

  2. Brud i nagar musial sie gdzies odlozyc, ale ciekaw jestem rzeczywistego zuzycia powierzchni slizgowych, czy duzo mocniej odbiegaly od podobnych sobie, pracujacych w warunkach jakie zaklada ksiazka serwisowa.

  3. Dokładnie widać, że szlam jest nałożony jakąś packą. Gdyby odłożył się naturalnie byłaby to warstwa o równych gładkich powierzchniach. Ponadto współczesne oleje praktycznie nie odkładają szlamu. Chyba, że jest to zdjęcia z przed 20-30 lat.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY

ZOBACZ RÓWNIEŻ