NewsyMiędzynarodoweSpecjalne wersje sportowych motocykli Yamaha z okazji 60 lat startowania w wyścigach...

Specjalne wersje sportowych motocykli Yamaha z okazji 60 lat startowania w wyścigach [VIDEO]

-

Yamaha świętuje swoje 60-lecie startów w wyścigach rangi mistrzostw świata. Z tego powodu przygotowała dla swoich klientów specjalne malowanie wszystkich sportowych modeli w ofercie, które nawiązują do barw japońskiego producenta stosowanych w latach 60.

Yamaha w świecie wyścigów motocyklowych ma się czym pochwalić, dlatego bardzo chętnie wraca do historii, wdrażając kilka kultowych elementów do obecnych modeli. Po uruchomieniu produkcji 1 lipca 1955 roku pierwszy egzemplarz japońskiego producenta YA-1 wygrał pierwszy wyścig. Międzynarodowe starty rozpoczęły się w 1958 roku, gdy Yamaha wystartowała w zawodach w USA. Później było już tylko lepiej i za podbijanie świata odpowiedzialny był sportowy model RD48 o pojemności 250 cm3.

Pierwszy sukces zaliczany do rangi mistrzostw świata Yamaha osiągnęła w 1963 roku, gdy Fumio Ito wygrał Grand Prix Belgii na RD56. Rok później Phil Read wywalczył tytuł mistrza świata w klasie 250 cm3 na motocyklu Yamaha, a japoński producent zdobył tytuł dla najlepszego konstruktora. W ciągu 60 lat producent spod znaku 3 kamertonów wygrywał w wyścigach grand prix ponad 500 razy, zdobywając przy tym 38 tytułów mistrzowskich dla zawodników, 37 dla konstruktora i 7 dla zespołów wystawiających motocykl Yamaha.

Z okazji okrągłej rocznicy Yamaha przygotowała specjalne malowanie dla wszystkich czterech sportowych modeli w swojej gamie. To historyczna kolorystyka znana z początku lat 60. i jest połączeniem białego z czerwonym oraz małym dodatkiem koloru żółtego pod szybą. Felgi z kolei pomalowano na złoto i nie zapomniano o emblemacie, który informuje o specjalnej edycji. Dostawy motocykli w jubileuszowym malowaniu rozpoczną się w listopadzie 2021 roku i dostępne będą również w Polsce.

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Wiktor Seredyński
Wiktor Seredyński
Od najmłodszych lat jest miłośnikiem dwóch kółek, a co lepsze, początkowo zamiast za dziewczynami, oglądał się za przejeżdżającymi motocyklami. Ta choroba została mu po dziś dzień i nie ma ochoty się z niej leczyć. Fan garażowych posiedzeń i dłubania przy motocyklach przy akompaniamencie Dire Straits. Po godzinach amatorsko toruje i często podróżuje motocyklem, szczególnie upodobał sobie wyjazdy pod namiot. Zapalony fan MotoGP i Marqueza. Plany na przyszłość wiąże z motocyklami – i prywatnie, i w pracy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY

ZOBACZ RÓWNIEŻ