[sam id=”24″ codes=”true”]KTM ogłosił porzucenie prac nad elektrycznym skuterem E-Speed. Zdaniem austriackiej firmy, skuter kłócił się z wizerunkiem agresywnych jednośladów z Mattighofen. Jednoślad zaprezentowano podczas zeszłorocznych targów w Tokio.
Skuter E-Speed bazował na tych samych rozwiązaniach, które zastosowano w modelu Freeride E, adresowano go jednak do zupełnie innej grupy odbiorców – miał służyć jako tani i poręczny środek transportu miejskiego.
[sam id=”11″ codes=”true”]
Prototyp pokazany podczas zeszłorocznych targów Tokio Motor show dysponował mocą 15 KM i 35 Nm momentu obrotowego. Problemem był niewielki zasięg, który wynosił zaledwie 60 KM. Co ciekawe skuter zbudowano, podobnie jak inne modele KTM, na ramie rurowej i wyposażono w nowoczesne regulowane zawieszenie WP.
Dzieje elektrycznych jednośladów KTM były bardzo burzliwe. Pomarańczowi jako pierwsi zaprezentowali gotowy produkcyjny jednoślad jeszcze w roku 2011. w 2013 r. prezes Pierer obwieścił, że jeszcze nie czas na elektryki, by krótko potem przedstawić skuter E-Speed.
Pewnie nie dojdziemy jak to w końcu jest z tymi elektrycznymi katami. Jest wielce prawdopodobne, że E-Speed pomalowany w odcienie błękitu zjedzie wkrótce z taśm produkcyjnych indyjskiego partnera KTM – firmy Bajaj.
[sam id=”11″ codes=”true”]