[sam id=”24″ codes=”true”]Cafe Racer Dreams to jeden z najbardziej pracowitych warsztatów tuningowych w świecie motocyklowego tuningu. Pedro García i Efraon Triana mają już na koncie 50 motocykli i z tej okazji przygotowali customa na bazie BMW R69s z 1969 roku.
Na pierwszy rzut oka motocykl wygląda, jakby właśnie wyjechał z bawarskiej fabryki. To efekt starannej renowacji i dopasowania kształtów, kolorów i wykończeń do stylu, jaki otrzymało BMW podczas opuszczania linii produkcyjnej w latach 60.
[sam id=”11″ codes=”true”]
A jednak jedynym nietkniętym ręką tunerów elementem R69S jest silnik bokser o pojemności 594 cm3. Poza nim motocykl to w całości dzieło Pedro i Efraona. Zamiast stacyjki R69 otrzymał bezkluczykowy zapłon od Motogadget.
Skuteczność hamowania poprawiono dzięki zastosowaniu tarczy hamulcowej zaadaptowaniej z Harleya-Davidsona Sportster. Charakterystyczne zawieszenie R69 pozostawiono, jednak dla zapewnienia lepszego komfortu i prowadzenia dodano amortyzatory Öhlins.
Zamiast airboxu zamontowano ogromny filtr K&N dyskretnie schowany pod zbiornikiem paliwa. Przedni błotnik z R69 wykorzystano także z tyłu, co nadało motocyklowi niezwykle rasowego wyglądu. Rama i kilka innych elementów została pomalowana na czarno, zaś inne elementy wytrawiono kwasem dla uzyskania specjalnego wyglądu vintage.
Zachowano oryginalny zbiornik paliwa, ale pokryto go specjalnym lakierem, które jest pilnie strzeżoną tajemnicą warsztatu Cafe Racer Dreams. Siodło wykonano całkowicie od nowa – pokryte jest ono piaskowaną skórą, która znakomicie pasuje do nieco „przykurzonego” stylu R69S.
Dzieło wieńczą kierownica LSL, manetki Beston i bardzo stylowy reflektor z wbudowanym prędkościomierzem. Motocykl toczy się na niemal kultowych oponach Firestone Deluxe Champions, które w takim customie były jedynym możliwym wyborem.
[sam id=”11″ codes=”true”]
he, he. Z ta wielką tajemnicą warsztatu Cafe Racer Dreams odnośnie malowania zbiornika to nie przesadzał bym. Jest kilka sposobów na uzyskanie takiego efektu. Podaję jeden z nich : nakładamy miękkim pędzelkiem bazę do metali w interesującym nas kolorze dzięki czemu uzyskujemy odpowiednie smugi.Następnie kładziemy warstwę bezbarwnego , a po wyschnięciu wyrównujemy matując papierkiem 1000-1500 na wodę i kładziemy dwie warstwy bezbarwnego półmatu. Może być clar ale półmat wygląda w tym wypadku lepiej.