Oto, co najlepsze z dwóch światów: Royal Enfield napędzany widlastą dwójką z Indiana. Choć taki miks dwóch różnych kultur i filozofii wydaje się być wariactwem, designer Glynn Kerr uznał ten pomysł za znakomity.
Glynn Kerr to w świecie motocyklowego designu postać bardzo znana. Od ponad 30 lat pracuje jako projektant i doradca projektowy dla największych firm w tej branży. Mimo sporego bagażu doświadczeń, jego pomysły wciąż zaskakują i budzą zachwyt. Jednym z ostatnich projektów Glynna są wariacje na temat mariażu klasycznego Royala Enfielda z amerykańskim V-Twinem z Indiana.
Choć sceptycy określiliby połączenie dalekowschodniego wzornictwa z kultową amerykańską mechaniką co najmniej jako niewłaściwe należy pamiętać, że obie marki mają długa tradycję w konstruowaniu motocykli, a trudna historia obu z nich bardziej je łączy niż dzieli.
Przedstawiamy kilka prac Glenna, które zachwyciły nas swa harmonią. Naszym zdaniem udało się mu nadać tak wyrazistemu motocyklowi jakim jest Royal Enfield jeszcze więcej charakteru. Znajdziemy tutaj zarówno klasyczną linię Enfielda, jak i zbudowanego na jego bazie cafe racera i scramblera. Wisienką na torcie jest natomiast sportowa wersja indyjskiego motocykla – Royal Enfield Cannon Sport 1000.
Mnie się podoba :)