NewsyPolicjanci ze Szkocji otrzymali elektryczne Harley-Davidsony LiveWire, które zastąpią spalinowe Yamahy i...

Policjanci ze Szkocji otrzymali elektryczne Harley-Davidsony LiveWire, które zastąpią spalinowe Yamahy i BMW

-

Szeregi szkockiej policji zasiliły nowe motocykle elektryczne, które dostarczone zostały przez Harley-Davidsona i mają one zastąpić spalinowe jednoślady Yamahy i BMW. 

W Szkocji właśnie odbył się COP26, czyli Konferencja Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu. Światowi przywódcy spotkali się, aby omówić problemy zmian klimatycznych, a także wspólnie ustalić możliwe rozwiązania tego problemu. Fakt faktem owy zjazd spotkał się jednak ze sporym negowaniem ze strony społeczeństwa, gdyż niemalże każda z osób uczestnicząca w konferencji przyjechała na nią spalinowym środkiem transportu w asyście wielu ochroniarzy. Dodatkowo organizacja tak dużego spotkania wiązała się z ogromną obstawą funkcjonariuszy policji, a także dużej liczby pojazdów spalinowych. W związku ze szczytem do Glasgow przyleciało około 400 prywatnych samolotów, które wspólnie wygenerowały niemalże 13 ton dwutlenku węgla.

Harley-Davidson LiveWire 2020 – jazda pod napięciem [TEST, OPINIA, CENA, DANE TECHNICZNE]

Wizerunkowo taki zabieg wyglądał co najmniej średnio, gdyż jak wcześniej wspomniałem konferencja dotyczyła zmian klimatycznych. Wobec tego Harley-Davidson dostarczył szkockim mundurowym motocykle elektryczne. Przekazane LiveWire zostały oczywiście wcześniej przygotowane przez lokalnych dealerów, a także dostosowane do potrzeb pełnienia służby w szeregach policji. Wobec tego otrzymały nie tylko specjalne malowanie w tradycyjnych żółto-niebieskich barwach sił porządkowych, ale także niezbędne oświetlenie ostrzegawcze i sygnały dźwiękowe. Elektryczne jednoślady zostały przekazane już 22 października, wobec tego funkcjonariusze mieli trochę czasu, aby przyzwyczaić się do odpowiedników napędzanych energią elektryczną.

Wypożycz polski motocykl w Hiszpanii, spędź niezapomniany jesienno-zimowy urlop na motocyklu

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Wiktor Seredyński
Wiktor Seredyński
Od najmłodszych lat jest miłośnikiem dwóch kółek, a co lepsze, początkowo zamiast za dziewczynami, oglądał się za przejeżdżającymi motocyklami. Ta choroba została mu po dziś dzień i nie ma ochoty się z niej leczyć. Fan garażowych posiedzeń i dłubania przy motocyklach przy akompaniamencie Dire Straits. Po godzinach amatorsko toruje i często podróżuje motocyklem, szczególnie upodobał sobie wyjazdy pod namiot. Zapalony fan MotoGP i Marqueza. Plany na przyszłość wiąże z motocyklami – i prywatnie, i w pracy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY

ZOBACZ RÓWNIEŻ