Przy hamowaniu silnikiem zawsze wciskaj hamulec, by zapaliło się światło stopu – radzą instruktorzy w dobrych szkołach jazdy. Być może niedługo ta metoda okaże się całkiem niepotrzebna i odejdzie w zapomnienie.
Grupa konstruktorów z Kalifornii opracowała nowy rodzaj świateł stop, reagujących również na hamowanie silnikiem. Prace nad projektem rozpoczęły się, gdy w motocykl jednego z inżynierów wjechał samochód, którego kierowca się zagapił i nie zauważył hamowania silnikiem przed światłami.
Urządzenie otrzymało roboczą nazwę Vololights. W jego skład wchodzi ramka dla tablic rejestracyjnych, w której zamontowanych jest osiem czerwonych diod led, trzyosiowy żyroskop oraz mikroprocesor. Zasada działania urządzenia jest prosta: przy zmniejszaniu prędkości żyroskop przekazuje sygnał do mikroprocesora, który z kolei zapala diody led.
Nie ma więc znaczenia, w jaki sposób przebiega hamowanie – czy poprzez wciśnięcie hamulca, czy zmniejszenie obrotów silnika. Co ciekawe, diody nie świecą się jednostajnie, lecz migają z częstotliwością tym wyższą, im bardziej gwałtowne jest hamowanie.
Urządzenie ma kosztować 79 dolarów – 260 zł. Problemem z wykorzystaniem go w naszym kraju może być jednak rozmiar ramki – polskie tablice rejestracyjne do motocykla mają inne wymiary niż amerykańskie.