Tr?id=1562240310946223&ev=PageView&noscript=1

Motocykle elektryczne i ich zasięg będzie zrewolucjonizowany dzięki współpracy 4 producentów

-

Największym problem motocykli elektrycznych, tuż obok braku przyprawiającego o gęsią skórkę odgłosu silnika spalinowego, jest niewielki lub niewystarczający zasięg oraz długi czas ładowania. Czterech producentów postanowiło współpracować i rozwiązać oba ostatnie utrudnienia.

Honda, KTM, Piaggio i Yamaha postanowiły rozpocząć współpracę, której głównym celem jest stworzenie konsorcjum na rzecz wymiennych akumulatorów do motocykli. Taka współpraca znacznie usprawni korzystanie z jednośladów zasilanych energią elektryczną. Twórcy tłumaczą, że ich wspólny system sprawi, że ujednolicone akumulatory oraz system wymiany, przyczynią się do popularyzacji elektryków. Dzięki takiemu rozwiązaniu możliwe byłoby stworzenie ogromnej sieci punktów wymiany, która działałaby na podobnej zasadzie jak paczkomaty.

Jaki motocykl elektryczny sprzedaje się najlepiej w Polsce?

Warto również zaznaczyć, że wymiana akumulatorów w odpowiednich punktach sprawi, że wydłuży się ich żywotność, zwiększając tym samym liczbę cyklów ładowania. Ponadto taka duża współpraca zdecydowanie poprawiłaby relację na linii użytkownicy-producenci, gdyż giganci szybciej i efektywniej reagowaliby na uwagi klientów. Wymiana akumulatorów w takich miejscach byłaby ogromną zaletą pojazdów elektrycznych. Takie rozwiązanie ma również przede wszystkim obniżyć ceny pojazdów elektrycznych, a także przynależnej do nich infrastruktury.

Konsorcjum zacznie działać w maju 2021 roku. Motocyklowi giganci, którzy obecnie do niego należą, zapraszają także innych producentów do dołączenia do współpracy. Zwiększenie liczby marek jednośladów w konsorcjum na pewno sprawi, że motocykle i skutery elektryczne staną się bardziej popularne, a korzystanie z nich stanie się znacznie wygodniejsze, przyciągając tym samym więcej potencjalnych klientów.

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Wiktor Seredyński
Wiktor Seredyński
Od najmłodszych lat jest miłośnikiem dwóch kółek, a co lepsze, początkowo zamiast za dziewczynami, oglądał się za przejeżdżającymi motocyklami. Ta choroba została mu po dziś dzień i nie ma ochoty się z niej leczyć. Fan garażowych posiedzeń i dłubania przy motocyklach przy akompaniamencie Dire Straits. Po godzinach amatorsko toruje i często podróżuje motocyklem, szczególnie upodobał sobie wyjazdy pod namiot. Zapalony fan MotoGP i Marqueza. Plany na przyszłość wiąże z motocyklami – i prywatnie, i w pracy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY