Już w sierpniu na moskiewskich ulicach pojawią się specjalne wideorejestratory. Ich głównym zadaniem będzie nagrywanie wykroczeń motocyklistów. To pilotażowy program poprawy bezpieczeństwa stołecznych dróg.
Władze Moskwy ogłosiły rozpoczęcie pilotażowego projektu, który zakłada zainstalowanie na stołecznych ulicach wideorejestratorów nowego typu. Ich szerokokątny obiektyw, a także inny w stosunku do tradycyjnych urządzeń kąt względem osi drogi pozwoli na zrobienie zdjęcia tylnej części pojazdu, a zatem odczytanie numerów rejestracyjnych motocykla.
Do pilotażowego projektu zostały wybrane na razie urządzenia trzech różnych producentów i po okresie próbnym ostatecznie zostaną wybrane te, które sprawdzą się najlepiej. – W ciągu dwóch najbliższych miesięcy zakończymy wstępne prace nad eksperymentalnym programem. Wydzielimy w Moskwie jeden rejon, skoordynujemy działania z policją drogową, zamontujemy kamery i doprowadzimy do nich zasilanie – zapowiada odpowiedzialny za projekt urzędnik merostwa, Dmitrij Kałużski. Eksperyment potrwa 20-25 dni, a liczba zainstalowanych kamer będzie zależeć od szerokości ulicy i liczby pasów.
Przeciwnicy projektu argumentują jednak, że poskutkuje on masowym demontażem tablic rejestracyjnych przez motocyklistów. Wtedy drogówka zacznie urządzać na nich zasadzki, co skończy się serią pościgów po mieście.
Moskwa to drugie po Londynie europejskie miasto pod względem liczby kamer na ulicach. Specjalne urządzenia rejestrujące wykroczenia montowane są już nawet w należących do miasta pojazdach – jak autobusy, śmieciarki czy polewaczki.