Kiedy Michał myślał, że jego tegoroczny sezon wyścigowy zakończył się już na dobre, to z propozycją startu w ostatniej rundzie mistrzostw Hiszpanii przyszedł I+Dent Racing Team. Wyścig odbywał się na torze Jerez, znanym bardzo dobrze z mistrzostw świata, co dodatkowo sprawiło, że Budziach nad startem nie zastanawiał się ani chwili.
Na torze w Jerez Michał miał wystartować na Yamasze R3 i tutaj pojawiły się niewielkie niedogodności, ponieważ #36 na motocyklu klasy supersport 300 nie trenował przez ostatnie dwa miesiące. Wejście w wyścig bez wcześniejszego objeżdżenia nie byłoby na pewno satysfakcjonujące dla młodego zawodnika, dlatego bez chwili zawahania cały team zapakował na busa Kawasaki 400, aby tydzień przed docelowym startem pojechać w mistrzostwach CIV.
Zespół I+Dent Racing Team zatroszczył się o Michała, pomagając mu w analizie toru oraz służąc cennymi wskazówkami. Ponadto na torze pojawiło się największe wsparcie w postaci trenera Kamila Krzemienia, który również ze swoim hiszpańskim teamem przebywał na torze w Jerez.