Lubisz jazdę z mocno podgiętym mocowaniem tablicy? Możesz liczyć, że policja tego nie zauważy, ale możesz się też grubo zdziwić. Funkcjonariusze ze Słupska, jako pierwsi w kraju, rozpoczęli program kontroli motocyklistów pod – nomen omen – kątem prawidłowości montażu tablic rejestracyjnych. Odbywają się one z użyciem kątomierzy kołowych wzorcowanych w Urzędzie Miar.
Mało kto z nas miał takie kontrole, a szczerze mówiąc, do tej pory nawet o nich nie słyszeliśmy. Tymczasem policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku zostali wyposażeni w profesjonalne kątomierze kołowe, profesjonalnie wzorcowane w Urzędzie Miar, tak żeby nie było wątpliwości co do ich wskazań. Na pierwsze łowy ruszyli w ostatni kwietniowy weekend i nie wrócili z pustymi rękami.
Przepisowy, maksymalny kąt odchylenia tablicy rejestracyjnej od pionu wynosi 30 stopni. Motocykliści lubią go jednak nielegalnie zwiększać, dzięki czemu chcą utrudnić służbom lub urządzeniom automatycznego nadzoru odczytanie numerów rejestracyjnych, z wiadomych powodów.
W sobotę i niedzielę słupscy policjanci skontrolowali w sumie 16 motocyklistów. Tablica na motocyklu jednego z nich zamontowana była pod kątem aż 60 stopni. Zatrzymano dowód rejestracyjny i nakazano właścicielowi modyfikację mocowania oraz skierowano pojazd na dodatkowe badania techniczne. Dopiero wtedy będzie ponownie dopuszczony do ruchu.
Oprócz działań z użyciem kątomierza funkcjonariusze słupskiej drogówki kontrolowali samochody i motocykle z użyciem innego sprzętu diagnostycznego, m.in. do pomiaru zawartości spalin, poziomu hałasu czy nawet przepuszczalności światła przez szyby. Zatrzymali łącznie 24 dowody rejestracyjne.
Zdjęcia: KMP Słupsk