NewsyKrajowePrzed nami kolejny lockdown - czy ceny paliw spadną na łeb jak...

Przed nami kolejny lockdown – czy ceny paliw spadną na łeb jak w zeszłym roku?

-

Stało się to, czego nikt z nas nie chciał – czeka nas kolejny lockdown, który sprawi, że na najbliższe, miejmy nadzieje tylko 2 tygodnie, zostaniemy praktycznie zamknięci w domach. Czy spadek popytu na paliwo może oznaczać spadek ceny za litr benzyny lub ropy?

Nadchodzi kolejny lockdown, który niemalże do złudzenia przypomina ten z ubiegłego roku. Chociaż wprost nie został wprowadzony żaden zakaz wychodzenia z domu lub podróżowania, to zamknięcie wszystkich branż sprawiło, że najprościej w świecie nie ma gdzie jechać. Spowodowane jest to przede wszystkim nadchodzącymi świętami Wielkanocnym, wobec czego rząd chce, abyśmy nie przemieszczali się do rodzin, a tym bardziej nie wykorzystali wolnych dni na wypoczynek poza domem.

Wobec kolejnych obostrzeń faktem stanie się znacznie mniejszy ruch na stacjach paliw. Samo zamknięcie gastronomii, hoteli, centr handlowych, ale przede wszystkim praca zdalna w wielu branżach sprawiła, że mamy coraz mniej powodów do jakiegokolwiek wyjazdu samochodem. Inaczej ma się sprawa w przypadku przejażdżki motocyklem, ale to jest oczywiście inna inszość. Czy wobec tego dyskonty paliwowe w walce o klienta będą obniżać ceny? Jest taka szansa.

Ceny paliw idą ostro w górę – cena ropy najwyższa od 2019 roku

Widząc panującą na Świecie oraz w Polsce sytuację, mam wrażenie, że wielu z nas zaczyna przyzwyczajać się do nowej codzienności. Wobec tego nie ma już takiej paniki w związku z zamykającymi się kolejnymi rodzajami sklepów czy usług, ale także właściciele stacji paliw nie dopuszczą, aby ceny paliw zbliżyły się do tych, które mieliśmy podczas pierwszego lockdownu. Wówczas w wielu miastach mogliśmy natrafić na cenę za litr poniżej 4 złotych. Według ekspertów na dzień dzisiejszy niezwykle trudne byłoby zapłacenie za benzynę lub diesla mniej niż 5 złotych.

Możemy przypuszczać, że czeka nas chwilowe zwolnienie wzrostu cen paliw, a nawet niewielki spadek. Wobec tego nie ma co liczyć na znaczną różnicę cen, ale cieszyć się z tego, że oczka na tablicy informacyjnej chociaż przez chwilę nie będą rosły tak dynamicznie, jak przed kilkoma dniami.

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Wiktor Seredyński
Wiktor Seredyński
Od najmłodszych lat jest miłośnikiem dwóch kółek, a co lepsze, początkowo zamiast za dziewczynami, oglądał się za przejeżdżającymi motocyklami. Ta choroba została mu po dziś dzień i nie ma ochoty się z niej leczyć. Fan garażowych posiedzeń i dłubania przy motocyklach przy akompaniamencie Dire Straits. Po godzinach amatorsko toruje i często podróżuje motocyklem, szczególnie upodobał sobie wyjazdy pod namiot. Zapalony fan MotoGP i Marqueza. Plany na przyszłość wiąże z motocyklami – i prywatnie, i w pracy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY

ZOBACZ RÓWNIEŻ