Od zawsze twierdziliśmy, że jesień jest idealną porą do zjechania z asfaltu i cieszenia się jazdą motocyklem poza drogami publicznymi. 17-latek z Kołobrzegu za bardzo zagalopował się w swoich fantazjach i postanowił dwusuwowym crossem poszaleć na… cmentarzu.
Niedzielny wieczór (24.10), zadumę ludzi odwiedzających swoich zmarłych bliskich przerywa ryk dwusuwowej Yamahy. Motocyklista jeździ alejkami cmentarza, nie zważając na ludzi. Niektórzy muszą uskakiwać przed brawurowo odwijającym gaz nastolatkiem na motocyklu. Jedni, odwiedzający cmentarz ludzie, zbulwersowani zachowaniem młodzieńca wezwali policję. Inni wzięli sprawy w swoje ręce i własnymi siłami zatrzymali intruza szalejącego na terenie nekropolii.
Gdzie można legalnie jeździć crossem lub niezarejestrowanym motocyklem bez homologacji?
Kołobrzeska policja po przybyciu na miejsce zastała zatrzymanego nastolatka i jego motocykl. Ten tłumaczył się, że spokojnie wjechał na teren cmentarza aby zapalić znicz bliskim. Jednak po zeznaniu świadków zdarzenia policjanci ukarali go aż trzema mandatami o łącznej sumie 1200 zł. Chłopak nie miał uprawnień do kierowania motocyklem, pojazd nie był dopuszczony do ruchu, a wjazd na teren cmentarza został potraktowany przez funkcjonariuszy jako złamanie znaku zakazu ruchu.
Może jednak lepiej by było, gdyby niektóre nastolatki zostały w domu, przed komputerem…
źródło: polsatnews.pl
bezstresowe wychowanie. Bananowe dzieci. Starzy pokupuja zabawki, a gowniaki szaleja. Pokolenie zje*ow, prymitywow i tepych dzid. Niedługo swiat sie skonczy, bo ludzka glupota sami sie zlikwiduja. Daje okolo 30-40 lat, do nastepnego pokolenia i pozamiatane..
Ale ty jesteś jakimś staruchem z zamkniętą głową. Myślisz, że tylko ty w życiu miałeś ciężko. Znam się na motocyklach i na zdjęciu jest jakiś stary rzęch z 98 roku który kosztuje 6 tysięcy, wątpie żeby ten 17 latek dostał go od rodziców.