Na kolejną wiadomość o stanie zdrowia Marcina „Borkosia” Borkowskiego musieliśmy znowu czekać ponad 2 tygodnie, jednakże informacja, którą przekazał samodzielnie ratownik medyczny może napawać optymizmem.
Wiele osób z ogromną nadzieją i dobrą myślą wyczekiwało kolejnych informacji o stanie zdrowia ratownika medycznego, który brał udział w wypadku 13 października podczas pełnienia dyżuru na swoim motoambulansie. Po nieco ponad miesiącu od zdarzenia Borkoś w końcu był w stanie samodzielnie opublikować wpis w swoich mediach społecznościowych, w którym zwrócił się do swoich obserwatorów, podziękował za dobre słowo, a także poinformował o swoim stanie zdrowia.
Wyświetl ten post na Instagramie
– Witam Was, moje kochane mordeczki! Wróciłem! Nawet sobie nie wyobrażacie jak bardzo się cieszę, jak bardzo jestem Wam wdzięczny za te wszystkie inicjatywy i to jak wiele zrobiliście, gdy ja nie mogłem zrobić nic… Niestety obsługa telefonu jest jeszcze dla mnie bardzo trudna, a wszystkie czynności wyczerpujące, ale nie mogłem się doczekać aby powiedzieć, że jestem i dziękuje. Sprawność prawej ręki nie została jeszcze rozstrzygnięta, potrzebne będą kolejne zabiegi, a potem ogólna rehabilitacja, ale o tym wszystkim będę Was informować. Zawsze marzyłem, aby udzielanie pomocy stało się bardziej powszechne, zachęcając i pokazując jak to robić. Dziś już wiem, że oddawana przez Was krew pozwoliła pomóc naprawdę wielu osobom. To wspaniałe, że pełniliście ten dyżur za mnie. – BORKOŚ
Najważniejszą informacją jest to, że pomimo krytycznego stanu i kilku bardzo poważnych operacji Borkoś powoli wraca do zdrowia. Nadal jednak nie wiadomo czy lekarzom uda się przywrócić sprawność w jego prawej ręce, jednakże najgorsze momenty już minęły. Teraz Marcina czeka bardzo długi okres rekonwalescencji i rehabilitacji. Trzymamy kciuki!
Najnowsze informacje w sprawie zdrowia kierowcy motoambulansu Marcina „Borkosia” Borkowskiego