Jeżeli wszystkie propozycje zmian w prawie, które znalazły się już w wykazie prac legislacyjnych rządu, lub znajdą się tam w ciągu najbliższych tygodni, wejdą w życie, to już w przyszłym roku czeka nas kolejna rewolucja, na miarę tej z zatrzymywaniem praw jazdy za 50+ w obszarze zabudowanym. Do kilku omawianych już u nas projektów doszedł kolejny, dotyczący kierowców łamiących zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, często wielokrotnie. Ma im grozić konfiskata pojazdu, 10 tys. zł kary oraz ewentualnie wpisanie do publicznego rejestru osób z dożywotnim zakazem.
Tej zimy urzędnicy z Ministerstwa Sprawiedliwości i Ministerstwa Infrastruktury oraz posłowie będą się intensywnie zajmować nowymi, zaostrzonymi przepisami dotyczącymi wykroczeń i przestępstw drogowych. Impulsem do tego jest z pewnością seria głośnych wypadków, do których dochodziło w ostatnich miesiącach i latach z powodu rażącego lekceważenia obowiązujących norm i limitów, a mówiąc prościej – totalnej głupoty ich sprawców.
Już nie tylko w terenie zabudowanym
Pisaliśmy już o dwóch seriach propozycji, które znalazły się w wykazie prac legislacyjnych rządu i prawdopodobnie wejdą w życie jako gotowe przepisy już w 2025 roku. W pierwszej znalazły się następujące punkty:
- zatrzymanie prawa jazdy na 3 miesiące za przekroczenie prędkości o więcej niż 50 km/h na drodze jednojezdniowej dwukierunkowej poza obszarem zabudowanym
- brak możliwości skasowania punktów karnych za wykroczenia w jaskrawy sposób godzące w bezpieczeństwo innych, m.in. wyprzedzanie na przejściach dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej, na zakazach i z przekraczaniem linii ciągłej, a także wspomniane „50+”, w obszarze zabudowanymi i poza nim
- obniżenie wieku dostępności prawa jazdy kat. B do 17 lat, z wymogiem jazdy w towarzystwie starszego, doświadczonego kierowcy i z niższymi limitami prędkości
Koniec z lataniem na gumie
Kolejnym tematem, który znalazł się na celowniku rządu, są nielegalne wyścigi i tzw. spoty oraz związane z nimi niebezpieczne zachowania na drodze. W przedstawionych propozycjach znajdziemy m.in.:
- uznanie organizacji i udziału w nielegalnych wyścigach za przestępstwo, karane na mocy przepisów kodeksu karnego
- uznanie udziału w niezgłoszonych wcześniej spotach za wykroczenie, z karą do 5000 zł
- obowiązek informowania ubezpieczycieli pojazdów biorących udział w nielegalnych aktywnościach, co spowoduje podniesienie składek
- wskazanie w przepisach wprost driftu i jazdy na jednym kole motocyklem (wheelie) jako wykroczenie, zagrożone karą w wysokości co najmniej 1500 zł, zatrzymaniem prawa jazdy na 30 dni i zabezpieczeniem pojazdu na taki sam okres
Bat na łamiących zakazy prowadzenia pojazdów
W Polsce prawdziwą plagą są kierowcy wsiadający za kółko lub na motocykl mimo posiadanego sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Wielu z nich ma więcej niż jeden taki zakaz. Rekordzista ma ich na koncie aż 32, 15 kierowców więcej niż 20, a blisko 800 – więcej niż 10, dane z grudnia 2024.
Arkadiusz Myrcha, wiceminister sprawiedliwości, zapowiedział dołączenie do aktualnie prowadzonych prac propozycji znacznego zaostrzenia kar dla takich osób. W przypadku złamania nałożonego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, sądy mają orzekać konfiskatę pojazdu, którym poruszał się zatrzymany kierowca, a także karę finansową w wysokości 10 tysięcy zł. Ponadto resort rozważa stworzenie publicznego rejestru kierowców z dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów.