Jazdę próbną odbywa się zazwyczaj przed zakupem motocykla. Pewien młody człowiek z Lublina postanowił jednak odbyć ją już po zakupie maszyny. Nie była to dobra decyzja. Nie dość, że nie posiadał uprawnień, to jeszcze zaliczył nieudaną ucieczkę przed policją. Teraz uszkodzony motocykl to najmniejszy z jego kłopotów – grozi mu bowiem długa odsiadka.
Policjanci patrolujący w piątek 21 lipca ulice Lublina zauważyli motocyklistę jadącego w niebezpieczny sposób. Podjechali więc i dali mu sygnały do zatrzymania się. Ten jednak je zignorował i zaczął uciekać. Po drodze złamał szereg przepisów i stworzył realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
Po kilku kilometrach, w miejscowości Tomaszowice, kierujący motocyklem stracił nad nim panowanie i przewrócił się. Nie zamierzał jednak oddać się w ręce funkcjonariuszy i postawił na biegi przełajowe. Policjanci szybko ujęli uciekającego pieszo przez pole 18-latka.
Jak tłumaczył później zatrzymany chłopak, tego samego dnia kupił motocykl i postanowił wybrać się na jazdę próbną. Nie miał prawa jazdy, co było główną przyczyną ucieczki. Teraz odpowie za szereg wykroczeń i przestępstwo, jakim jest niezatrzymanie się do policyjnej kontroli. Grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Zdjęcie: KMP Lublin