[sam id=”24″ codes=”true”]Brutus to włoski wszędołaz zaprojektowany przez członka rodziny Tartarini, twórców znanej marki Italjet. Motocykl pozostaje w pełnej gotowości na każde warunki tylko wirtualnie, choć ostatnio pojawił się cień szansy na produkcję.
Bycie potomkiem założyciela znanej marki motoryzacyjnej niesie wiele korzyści, zwłaszcza w słonecznej Italii. Allesandro Tartarini to syn Leopoldo Tartariniego, twórcy firmy Italjet, który zamiast wylegiwać się na plażach wyspy Capri i bałamucić niewiasty, też lubi projektować motocykle. Jedno z jego najbardziej znanych dzieł to Brutus, sympatyczny wszędołaz.
[sam id=”11″ codes=”true”]
Stworzono go z myślą o walce w ciężkim terenie, co zdradza mocne podwozie i potężne opony, których nie powstydziłby się Ursus C-330. Do napędu przewidziano 45 konnego, chłodzonego cieczą singla o pojemności 750 cm3. Praktycznym dodatkiem może być również zestaw służący do konwersji Brutusa w zabójczo skuteczny skuter śnieżny.
Produkcję tego sympatycznego grubaska zapowiadano już dwa lata temu, interesowała się nim nawet szacowna brytyjska marka Caterham. Ostatnie niepotwierdzone jeszcze oficjalnie informacje głoszą, że dwuznaczną atrakcyjność włoskiego wszędołaza docenili Chińczycy, którzy zamierzają produkować niewielkie ilości tego motocykla – co w Chinach może oznaczać nawet trzy, cztery miliardy sztuk rocznie.
[sam id=”11″ codes=”true”]
Przeszkodą w walce z chińskimi bezdrożami może być spora nadwaga, pojazd waży grubo ponad 200 kg, co upodabnia go do zajadających się makaronem pyzatych włoskich mafiozów. Miejmy nadzieję, że nazwa Brutus nie ma podtekstów i oryginalna terenówka nie okaże się nożem w plecach sędziwego Leopoldo…
projekt fajny ale jakoś mi te żabie „oczy” nie pasują do całej reszty