Przydrożne drzewa, charakterystyczne dla mazurskich dróg mają szansę ocaleć. Mimo wielu kontrowersji zdecydowano o odtworzeniu szpalerów. Nowe drzewa będą jednak rosły nieco dalej od ulicy niż stare.
Inicjatorem odtwarzania drzewnych alei jest warmińsko-mazurski Zarząd Dróg Wojewódzkich. Młode drzewa sadzone są w miejscach, gdzie stary drzewostan został wycięty podczas modernizacji lub remontów.
Jak dotąd Zarząd Dróg posadził 1050 drzew – nowe rosną między Rychnowem a Frygnowem oraz przy drodze Milewo-Kalinowo. Ulokowano je kilka metrów od szosy, za rowami odwadniającymi.
Moim zdaniem charakterystyczne aleje drzewne są dla mazurskiego krajobrazu tym, czym serpentyny dla Alp. To one dają niepowtarzalne wrażenia z jazdy i kształtują charakter mazurskich dróg. Wycinka tego drzewostanu byłaby katastrofą i mogłaby doprowadzić do nieodwracalnych szkód – tak w turystyce, jak i w mazurskim ekosystemie. Odtwarzanie alei uważam za świetny pomysł.
A jakie jest Wasze zdanie na temat przydrożnych drzew? Prosimy o opinie w komentarzach.
Moim skromnym zdaniem powinno sie wyciąć drzewa w pobliżu szosy,ale powiedzmy 20m od szosy mogły by rosnąc,a w te 20m np posadzić np drzewa karłowate i krzewy.
Jakimś kompromisem było by zamontowanie barierek, i pozostawienie drzew obok szosy.
Jestem za pozostawieniem takiego drzewostanu i odtwarzaniu go tam , gdzie zniknął. Jeśli ktoś decyduje się jechać taką droga to zdaje sobie sprawę, mam nadzieje z dodatkowego ryzyka i ewentualnych konsekwencji niebezpiecznej jazdy. Natomiast jeśli ktoś chce przecinakiem na swoją odpowiedzialność zapi…talać tam, to wierzcie mi – czy drzewo będzie przy drodze czy 20 m od niej to już nie ma znaczenia. Po prostu – są drogi na których można odwinąć (np. autostrada ) i są takie na których trzeba cieszyć się widokami, choćby szpaleru drzew. A gdzie jedziesz i jak jedziesz to już Twój wybór motocyklisto – czytelniku. Pozdrawiam.
Nie jest zbyt rozsądne umieszczanie drzew kolo drogi,czasy dorożek minęły teraz sie poruszamy z większymi prędkościami.
Można z drogi wylecieć jadać powoli,np piasek na zakręcie,olej,mokre liście,rozjechany borsuk,śnieg,gołoledź.
Wcześniej wspomniane przezemnie np chaszcze, spełniały by funkcje „pochłaniaczy energi uderzenia”100% ekologiczne :)
Tak sobie stawiamy obok drogi „słupki śmierci”.
Drzewa umieszczone przy skraju jezdni to nic innego jak „słupki śmierci”. Na wschodzie przy drogach nie ma ani jednego drzewa i dzięki temu jest o wiele większa szansa na wyjście z życiem z wypadku…moglibyśmy wiele od nich się nauczyć….
Najlepiej wyciąć wszystko i zrobić pustynię, a ilość debili na drogach i tak pozostanie tyle samo :)
Jarson, a co ma piernik do wiatraka? po co ta przyglupawa wtyka?
Najgorsze w dyskusji jest 0-1dynkowe podejście do tematu.Albo drzewa o które niemalże ocieramy się kuframi albo straszenie pustynią.Apostołowie obrony życia drzew są jak Kaja Godek -zamknięci na wszelkie argumenty,statystyki i alternatywne propozycje. Obrona życia drzewa nawet kosztem życia ludzkiego(mogącego dokonać wielu nasadzeń) to argument z którym ciężko dyskutować .