Nadchodzący rok zapowiada się bardzo ciekawie. Jest kilka motocykli, które chciałbym przetestować. Zatem bez zbędnego przedłużania trzy motocykle które koniecznie chcę objeździć w 2024 roku.
Royal Enfield Himalayan 450
Nowy Himalayan już nadjeżdża. Mocniejszy silnik, chłodzenie cieczą, lepsze zawieszenia. Producent najwyraźniej posłuchał klientów i postanowił wyjść naprzeciw ich oczekiwaniom. Złośliwi twierdzą, że patrząc na to jakim motocyklem był pierwszy Himalayan, zaprezentowanie poprawionej wersji nie było specjalnie trudne. Nie ukrywam, że bardzo mnie ciekawi jak ten motocykl wyjdzie. Zgodnie z ceną jaka jest podana na rynek niemiecki, powinien on kosztować poniżej 30 tysięcy PLN. Aby dać wam punkt odniesienia – to mniej niż Honda CRF 300 Rally. W tym segmencie cenowym może to być bardzo ciekawa propozycja dla każdego kto szuka budżetowego turystyka. Krążą tez plotki o bardziej terenowej wersji. Ciekawi mnie też co stanie się ze starym Himkiem. Agresywna wycena nowego modelu sprawi, że zainteresowanie pierwszą generacją mocno spadnie. A może indyjski producent obniży cenę i starszy model przeżyje drugą młodość?
Voge 525 DSX
Miałem okazję dosiadać tej maszyny, ale nie było mi dane przetestować jej w takim zakresie jak bym chciał. Mimo to pierwsze wrażenia były bardzo pozytywne – szczególnie w kontekście ceny tego motocykla. Zdziwieni? Jestem zdania, że dla kupującego najlepszym segmentem cenowym jest ten budżetowy. To tutaj klient kieruje się zdrowym rozsądkiem. A co za tym idzie producent musi postarać się, aby za małe pieniądze dać klientowi jak najwięcej motocykla. To właśnie w segmencie maszyn budżetowych konkurencja jest najmocniejsza. Poza tym nie ukrywam, że lubię te mniejsze motocykle.
Ducati 698 Mono
Mamy 2024 rok. Na horyzoncie coraz ostrzejsze normy spalin. Celem cięcia kosztów większość producentów projektuje uniwersalne silniki, które mogą napędzać motocykle z różnych segmentów. Ducati, znane z produkcji sportowych motocykli wrzuca do oferty singla. 116mm średnicy tłoka przebija wszystko co było do tej. Największy seryjny singiel w historii miał tłok o średnicy 105 mm. Włosi przebili ten wynik o 5 (!) mm. Tłok w 698 Mono ma 110 mm. Poprawcie mnie, ale nie było jeszcze w historii motoryzacji seryjnego silnika do motocykla (i samochodu) o większej średnicy tłoka. Duże single nie lubią wysokich obrotów. Ducati najwyraźniej o tym nie wie, bo 698 ma generować blisko 80 KM przy prawie 10 tysiącach obrotów na minutę. Pozostaje tylko czekać aż Ducati zapakuje ten silnik w małe ADV. Mono Desert-X z mniejszą masą i takim szalonym singlem. Znając podejście Włochów do motoryzacji to wcale nie jest bardzo fantastyczny scenariusz.
Ducati Hypermotard 698 Mono: premierowe supermoto z jednym cylindrem. Jest grubo!
A na jakie motocykle wy czekacie? Co zamierzacie objeździć w tym roku? Jakich premier wypatrujecie?