Royal Enfield Himalayan – motocykl dla (nie) każdego turysty [test, opis, zdjęcia, dane techniczne, opinia]

-

Himalayan jest obecny na rynku od 7 lat. Zaprezentowano go w 2016, a do sprzedaży trafił rok później. Wśród swojego rodzeństwa, Himalayan był na swój sposób wyjątkowy. Przede wszystkim nie dzielił ramy i zawieszenia z innymi modelami indyjskiego producenta. Motocykl reklamowano jako dual-sport, czy też jak to się obecnie mówi motocykl adventure.

Na jazdę Himalayanem czekałem bardzo długo. Zwyczajnie nie było ku temu okazji. I chociaż wiedziałem czego mogę się spodziewać to starałem się podchodzić do motocykla z czystą głową. W końcu mówimy o motocyklu, który na papierzewygląda jak maszyna sprzed trzech dekad. Jaki zatem jest Royal Enfield Himalayan?

Royal Enfield Himalayan Silnik
Royal Enfield Himalayan Silnik

Klasyczne serce

Royal Enfield Himalayan jest napędzany jednocylindrowym silnikiem o pojemności 411 ccm. W głowicy pracuje pojedynczy wałek rozrządu. Jednostka legitymuje się mocą na poziomie 24,5 KM osiąganą przy 6500 obr./min. Maksymalny moment obrotowy wynosi 32 Nm i jest osiągany w zakresie od 4000 do 4500 obr./min. To nie są powalające osiągi. Silnik jest chłodzony powietrzem. O temperaturę oleju dba dodatkowa chłodnica. Za zasilanie odpowiedzialny jest wtrysk paliwa. Skrzynia biegów posiada 5 przełożeń. Sama jednostka pracuje zadziwiająco cicho – jak na silnik pozbawiony płaszcza wodnego. To czym silnik zaskakuje to bardzo przyjazna użytkownikowi charakterystyka. Praktycznie już od samego dołu obrotomierza motocykl jedzie. Jestem pewien, że gdyby producent chciał to mógłby przesunąć maksymalny moment trochę wyżej a co za tym idzie wykrzesać więcej mocy maksymalnej. Tyle, że wtedy trzeba by kręcić, żeby jechało. Tutaj tego problemu nie ma. Poszczególne biegi wchodzą bez problemu, ale wymagają zdecydowania.

Royal Enfield Himalayan Silnik
Royal Enfield Himalayan Silnik

ON

Duży plus indyjskiego motocykla to zawieszenie. Oczywiście nie znajdziemy tu widelca UPS albo regulacji tłumienia. Obawiałem się, że zawieszenie będzie zestrojone miękko i motocykl będzie typową kanapą. Nie mogłem się bardziej pomylić. Zawieszenie jest przyjemnie sprężyste i zwarte. Nie ma żadnego problemu, aby poradzić sobie z facetem ważącym ponad 100 kg – nawet gdy na pokład zabierzemy pasażera. Również spory bagaż nie będzie problemem. Nie ma tu nadmiernego nurkowania przy hamowaniu a sam motocykl prowadzi się pewnie. Przy czym, mimo swojej sprężystości zawieszenie jest całkiem komfortowe. Pozycja za sterami jest wygodna, chociaż wyższe osoby mogą narzekać na mocne ugięcie nóg w kolanach. Za to niższe nie będą miały problemu z tym, aby oprzeć obie stopy na ziemi. Niewielka szyba daje zadziewająco dobrą ochronę przed wiatrem. Motocykl jest wąski i poręczny. Bez problemu będziecie się nim przeciskać w korkach. Prześwit większy niż w typowych motocyklach sprawia, że krawężniki są mu niestraszne. Nazwa sugeruje, że możemy nim zwiedzać Himalaje, ale podczas codziennej jazdy po mieście sprawdzi się zadziwiająco dobrze.

Nowy Royal Enfield Himalayan 450 z mocą prawie 40 KM. Szykuje się hit segmentu adventure? [Video]

Royal Enfield Himalayan na drodze
Royal Enfield Himalayan na drodze

OFF

Motocykl jest reklamowany jako dual sport, czy jak kto woli adventure. Powinien sobie zatem radzić poza asfaltem. Jednak kwestia, którą warto rozważyć to definicja off-roadu. Nie oszukujmy się, to nie jest hard enduro, czy maszyna do upalania na torze motocrossowym. Natomiast wszelkiej maści polne drogi to nie problem. 21 calowe koło z przodu pomaga pokonywać potencjalne przeszkody. Szybkie przeloty szutrowymi i polnymi i drogami nie powodują dobijania zawieszenia. Czasami zdarza się, że zawieszenie nie nadąża z wybieraniem nierówności – nie pozostaje wtedy nic innego, niż trochę zwolnić. Trzeba po prostu przyjąć do wiadomości, że ten motocykl to taki spokojny wszędołaz, a nie cywilna rajdówka. Jazda na stojąco to nie problem, ale motocykla nie ma, jak złapać kolanami. Tym którzy lubią mocno techniczną jazdę może to przeszkadzać. Dla tych którzy po prostu lubią podróżować nie powinien być to żaden problem. 22 cm prześwitu to za mało, aby pokonywać powalone drzewa, ale dość by nie szorować brzuchem po ziemi. Zawieszenia mają 200mm skoku z przodu i 180 z tyłu. To zbyt mało, aby skakać, ale na pewno dość, aby polną drogą dotrzeć do jakiegoś ciekawego miejsca i to w całkiem przyzwoitym tempie. Koła o średnicy 21 cali z przodu i 17 cali z tyłu sprawiają, że bez problemu dobierzecie jakieś agresywne opony. Konstrukcja jest przemyślana. Nic tu nie wystaje na boki. Potencjalna wywrotka nie skończy się uszkodzeniem, któregoś z witalnych elementów.

Royal Enfield Himalayan na polnej drodze
Royal Enfield Himalayan na polnej drodze

Osiągi

Nie da się pominąć tego aspektu. Największy problem to fakt, że ten motocykl ma aż 411 ccm. To sprawia, że każdy porównuje go do innych maszyn z podobną pojemnością, a te z kolei są sporo mocniejsze. Tymczasem Royal Enfield Himalayan o wiele lepiej wypada, gdy porównamy go z maszynami o pojemności 250 – 300 ccm. Moc generowana przez silnik jest wtedy podobna jak u konkurencji. Kiedy popatrzymy na ten motocykl właśnie przez pryzmat tej mniejszej klasy, to okaże się, że radzi sobie naprawdę przyzwoicie. Bardzo pomaga tu przyjazna charakterystyka silnika. Już od samego dołu obrotomierza maszyna przyśpiesza. Na autostradzie można rozpędzić się do 120 kmh i tę prędkość utrzymać – o ile nie wieje z przeciwka i jest równo. Tak naprawdę jednak Himalayan najlepiej czuje się w zakresie prędkości 80-110 kmh.

Royal Enfield Himalayan
Royal Enfield Himalayan

Hamulce

Za wytracanie prędkości odpowiadają pojedyncza tarcza o średnicy 300 mm z przodu współpracująca z dwutłoczkowym, pływającym zaciskiem. Z tyłu mamy tarczę o średnicy 240 mm i zacisk z jednym tłoczkiem. Nad wszystkim czuwa ABS, który w teorii można wyłączyć guzikiem. W praktyce nie udało mi się dokonać tej sztuki. Układ hamulcowy jest w porządku. Nie rzuca na kolana, ale ma dość rezerw, aby poradzić sobie z motocyklem o ile kierownik zachowa trochę zdrowego rozsądku.

Royal Enfield Himalayan
Royal Enfield Himalayan

Turystyka

Himalayan kusi potencjalnego nabywcę wizją motocyklowej turystyki. Egzotyczna (i według mnie po prostu doskonale dobrana) nazwa modelu obiecuje smak przygody. Utylitarny design sugeruje, że Himalayan nie boi się niczego. Zbiornik ma pojemność 15 l, co przy spalaniu nie przekraczającym 4 litrów pozwoli nam pokonać blisko 400 km. Oszczędni ten dystans bez większych problemów wydłużą. Ze spakowaniem bagażu nie powinno być problemu. Motocykl wyposażono w całkiem solidny bagażnik. Przednie gmole świetnie sprawdzą się jako stelaże do umocowania sakw lub dodatkowego kanistra. Silnik pozwala na podróżowanie autostradami, chociaż niekoniecznie z prędkościami bliskimi ograniczeniom. Na bocznych drogach sprawdzi się bardzo dobrze. Dodatkowo długie interwały serwisowe i prostota konstrukcji sprawi, że motocykl nie będzie wymagał drogiego i czasochłonnego serwisu. Wcale się nie zdziwię, jeśli spora część użytkowników będzie swoje motocykle serwisować samodzielnie.

Royal Enfield Himalayan
Royal Enfield Himalayan

(Nie) dla każdego

Na pierwszy rzut oka Himalayan jest motocyklem, który nie ma sensu. Brakuje mu mocnego silnika. Nie ma wyszukanego zawieszenia gotowego na rajd enduro. Nie ma wysublimowanej elektroniki kontrolującej trakcję. Nie ma nowoczesnego wyglądu sugerującego start w Rajdzie Dakar. Tylko co, jeśli ktoś nie potrzebuje cywilnej rajdówki? Osiągi motocykla wpisują go w klasę 250 – 300 ccm i tam radzi sobie całkiem przyzwoicie. Styl retro nie klasyfikuje go w gronie maszyn walczących o klienta osiągami, a charakterem. Tutaj nic nie krzyczy do potencjalnego nabywcy będziesz na miejscu przed innymi. Himalayan zachęca do spokojnej, zrelaksowanej turystyki. Obiecuje, że zawiezie cię wszędzie, ale w tempie, dzięki któremu na pewno będziesz miał czas nacieszyć się drogą. To solidny motocykl, który swoim charakterem zachęca do tego, aby sprawdzić, dokąd zaprowadzi nas leśna droga. W dodatku jego spokojny charakter sprawia, że prowadzi się go łatwo. Nie musimy walczyć z motocyklem – po prostu cieszymy się jazdą. Jeśli z nostalgią oglądasz zdjęcia z motocyklowych wypraw z poprzedniej epoki i tez chciałbyś poczuć ten klimat Himalayan jest motocyklem dla ciebie.

Royal Enfield Himalayan licznik
Royal Enfield Himalayan licznik

Dane techniczne

Pojemność skokowa: 411 cm3

Moc maksymalna: 25 KM (18 kW) przy 6 500 obr./min

Moment obrotowy: 32 Nm przy 4 500 obr./min

Skrzynia biegów: mechaniczna, pięciostopniowa

Rama: z rur stalowych, zamknięta

Zawieszenie przednie: Ø 41 mm, skok 200 mm

Zawieszenie tylne: wahacz podwójny, stalowy, z centralnym elementem resorująco-tłumiącym, skok 180 mm

Hamulec przedni: pojedynczy, tarczowy, Ø 300 mm, zacisk dwutłoczkowy Bybre

Hamulec tylny: pojedynczy, tarczowy, Ø 240 mm, zacisk jednotłoczkowy Bybre

Koła: 1.85×21 / 2.50×17

Ogumienie przód/tył: 90/90-21 – 120/90/17

Długość: 2 190 mm

Szerokość: 840 mm (bez lusterek)

Wysokość: 1 360 mm (z szybą)

Rozstaw osi: 1 465 mm

Wysokość siedzenia: 800 mm

Minimalny prześwit: 220 mm

Masa pojazdu gotowego do jazdy: 194 kg

Ładowność: 164 kg

Dopuszczalna masa całkowita: 365 kg

Zbiornik paliwa: 15 l (rezerwa 5 l)

Zużycie paliwa: 3,5 l/100 km (w teście)

Zasięg: ok 450 km

Prędkość maksymalna: ok. 140 km/h

Cena: od 26 693 PLN

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY

Nowe BMW F 900 GS Adventure. Klasa średnia, klasa premium [opis, prezentacja, dane techniczne]

W najnowszej wersji BMW F 900 GS Adventure średnia jest tylko klasa pojemnościowa, choć przecież 895 cm3 i 105 KM to wartości więcej niż...

Yamaha łączy siły z CF Moto i planuje zwiększenie produkcji motocykli i skuterów w Chinach

Japoński koncern Yamaha po ponad 30 latach zmienia swojego partnera strategicznego w Chinach. Od teraz produkcja lekkich motocykli i skuterów na rynek lokalny i...

Z motocykla na wózek, z wózka na motocykl – niezłomny Jan Folga [Wywiad]

Rozmawiamy z Jankiem Folgą, byłym zawodnikiem Polskiej Kadry Rajdów Enduro, wszechstronnie utalentowanym sportowcem, który trzy lata temu uległ poważnemu wypadkowi. Złamał kręgosłup i od...

Otwarcie warszawskiego dealerstwa marki Voge i zakończenie sezonu motocyklowego w Motors Żerań [1.10.2023]

Już w najbliższą niedzielę, 1 października o godzinie 12:00, w Motors Żerań, multidealerstwie mieszczącym się w Warszawie przy ul. Elektronowej 2 wielka impreza! Oficjalne...

Niemcy: ponad połowa ankietowanych żałuje zakupu auta elektrycznego…

Czy warto zainwestować w samochód elektryczny? Wielu z nas sobie to pytanie zadaje, już zadało, lub sobie niedługo zada. Jeżeli mieszkasz poza miastem, dojeżdżasz...