TestyAkcesoriaKurtka Dane Arreso. Oszczędny styl na wielkie wyprawy

Kurtka Dane Arreso. Oszczędny styl na wielkie wyprawy [TEST]

-

Cztery tysiące kilometrów testu nie zrobiły na kurtce Dane Arreso większego wrażenia. W porównaniu do konkurencyjnej Rukki cena także nie zabija. Wszystko byłoby zatem idealnie, gdyby nie skąpstwo z ochraniaczami.

Marka Dane to dla mnie zaskoczenie. Zanim pojawiła się na polskim rynku nawet o niej nie słyszałem, a zakończony właśnie długodystansowy test kolejnego produktu – kurtki Arreso utwierdził mnie w przekonaniu, że nie warto wydawać dwukrotnie większej kwoty na konkurencyjną Rukkę, skoro dokładnie te same technologie i tę samą jakość wykonania można mieć taniej.


Ale skoro taniej, to gdzieś musi być haczyk – można by powiedzieć. Postanowiłem nie oszczędzać testowej kurtki – w czasie wyprawy wykorzystywałem ją jako matę, kiedy musiałem usiąść na asfalcie. Robiłem po prostu wszystko to, co normalnie robi się w wyprawowym ciuchem.

Lekka elegancja

Dane Arreso (3)Kiedy wyjmuję Arreso z paczki pierwsze co mnie zaskakuje to jej lekkość. Podobnie mało waży Modeka AFT Touring, ale to w końcu kurtka przeznaczona na lato, z przewiewnej Cordury. Dane Arreso to całkiem inna bajka – odzież wielosezonowa, z podpinką, z porządnych materiałów. Mimo to waży niewiele.

Kurtka Dane Arreso plusy-minusy

+ niska waga
+ membrana gore-tex
+ wysoka wytrzymałość
+ nienaganna jakość wykonania
+ wygoda użytkowania
– irytujące podwójne zapinanie
– brak ochraniacza pleców w standardzie

Cechą charakterystyczną kurtki Arreso jest dość oszczędny krój. W odróżnieniu od innych modeli tego producenta Arreso nie ma zbyt wiele kieszeni zewnętrznych. Nadaje to kurtce nieco elegancji i sprawia, że nawet na takich motocyklach jak Yamaha XJR1300 czy Suzuki Intruder nie wyglądam jak złodziej.

Dane Arreso (9)Wierzchnią warstwę Arreso wykonano z wytrzymałego impregnowanego poliamidu. Oznacza to, że woda spływa po kurtce jak po kaczce, a większość brudu wystarczy po prostu strzepnąć, by nie pozostał po nim żaden ślad. Tradycyjnie problemem są rozplaskane owady, ale te traktuję już raczej jak generał ordery – do teatru przecież w takiej kurtce nie chadzam.


Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Motovoyager
Motovoyagerhttps://motovoyager.net
Nasi czytelnicy to wybrana grupa ludzi. Motocykliści, którzy w Internecie szukają inteligentnej rozrywki, konkretnych porad lub inspiracji do wyjazdów motocyklowych. Nie jesteśmy serwisem dla każdego, zdajemy sobie z tego sprawę i… uważamy, że jest to nasz atut. Nie znajdziesz u nas artykułów nastawionych jedynie na kliki, nie wnoszących niczego merytorycznego. Nasza maksyma to: informować, radzić, bawić nie zaśmiecając głów czytelników bezsensownymi treściami.

2 KOMENTARZE

  1. Posiadam komplet DANE, kurtkę osted i spodnie lyngby. Zrobiłem parę tysięcy km w różnych warunkach. Mogę z ręką na sercu powiedzieć _rewelacja!!!
    Swój przeciw-deszczowy komplet (kondom) mogę spokojnie zostawić w garażu. nie ma znaczenia czy pada, leje, spoko jedziesz i jest ciepło i sucho.
    Komplet przestaje dawać radę powyżej 20 paru stopni, GORE TEX nie nadąża z wentylacją, ale np. dla mnie sezon zaczyna się na początku marca a kończy ok. grudnia, więc większość jazdy jest poniżej 20 stopni.
    Kupiłem GORE TEX , dlatego bo chciałem przestać zwracać taką uwagę na pogodę, nienawidziłem nakładać gumowego przeciw-deszczaka.
    Polecam! Piszę tę opinie, bo sam takiej kiedyś szukałem.
    Pzd
    LwG

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY

ZOBACZ RÓWNIEŻ