Tr?id=1562240310946223&ev=PageView&noscript=1

Gdzie dwóch się bije, tam Wrocław korzysta. Relacja z jubileuszowej, X edycji, Wrocław Motorcycle Show

-

Małymi krokami, w bólach odwołań, przenosin i ograniczeń w końcu powróciły masowe imprezy. Drugi weekend kwietnia zdominowały wystawy w Poznaniu i we Wrocławiu. Targi Poznańskie ciężko by było nazwać typowo motocyklowymi z uwagi na szeroko pojętą tam motoryzację. Dlatego skupiłem się na stolicy Dolnego Śląska. I to był dobry ruch!

Zwyczajem sprzed pandemii, sezon rozpoczyna się od prezentacji nowości w ofercie każdego producenta. Tak się złożyło, że wystawcy zagościli w trzech różnych miastach, Warszawie, Poznaniu i Wrocławiu w bardzo podobnym czasie. Ja z aparatem odwiedziłem najbliższe mi, nie tylko z uwagi na zamieszkanie, Wrocław Motorcycle Show. Lubię te lokalne imprezy ponieważ wystawcami są dealerzy z regionu, którzy chcą w ten sposób dotrzeć ze swoimi produktami do bezpośrednich odbiorców. Znam wielu z nich osobiście, tym bardziej cieszyłem się na to spotkanie po chudych latach.

Gdzie dwóch się bije, tam Wrocław korzysta. Relacja z jubileuszowej, X edycji, Wrocław Motorcycle Show

W dniach 9 i 10 kwietnia Wrocławska Hala Stulecia zapełniła się miłośnikami jednośladów napędzanych silnikiem i to nie tylko tym spalinowym. Przybyli oni by podziwiać nowości zaprezentowane przez lokalnych dealerów motocykli, dostawców i producentów odzieży motocyklowej oraz korzystać ze wszystkich atrakcji, jakie przygotowali dla nich organizatorzy. A było tego oj było.

Gdzie dwóch się bije, tam Wrocław korzysta. Relacja z jubileuszowej, X edycji, Wrocław Motorcycle Show

Wystawcy WMS2022

Wśród wystawców mocną ekipę zaprezentowało Wrocławskie Liberty Motors. W tym miejscu, pod czujnym okiem dyrektora, Michała Kuśmirskiego, zaprezentowano najnowsze modele od Ducati z małym Streetfigterem V2 na czele. Nie zabrakło też Aprili z Tuaregiem, KTMa z Super Adventure R, Husqvarny z Nordenem 901, oraz oczywiście nowości od VESPY. Tuż obok równie mocne stanowisko zaprezentował Wrocławski Triumph.

Gdzie dwóch się bije, tam Wrocław korzysta. Relacja z jubileuszowej, X edycji, Wrocław Motorcycle Show

Tam na szczególną uwagę zasłużył oczywiście najnowszy Tiger 1200 GT Pro ale nie zabrakło też mniejszej nowości z rodziny tygrysów, Tigera Sport 660. Przy Triumphie, niemalże tradycyjnie już, stanął wrocławski Unikat który prezentował dzieła swojej produkcji. Honoru japońskich motocykli bronił dealer Hondy, firma D&D, na której stanowisku można się było przyjrzeć wszystkim nowym skuterom tej marki oraz mogłem zasiąść za kierownicą debiutującej w tym sezonie Hondy NT1100. Co więcej, przyjmowano też zapisy na jazdę próbną tym motocyklem.

Gdzie dwóch się bije, tam Wrocław korzysta. Relacja z jubileuszowej, X edycji, Wrocław Motorcycle Show

Goście targów

A propos zapisów. Na X Wrocławskich Targach Motocyklowych swoje stanowisko otworzyło Tanie Torowanie. A tej ekipy chyba przedstawiać nie trzeba. Można było zapisać się na jeden z torowych eventów jakie przygotowali na ten sezon, porozmawiać instruktorami Track Academy lub popodziwiać ich maszyny torowe. Warto też wspomnieć o stanowisku wystawowym Politechniki Wrocławskiej czy firmy IML Electric, gdzie zrobiło się bardzo elektrycznie. Ale to jeszcze nie koniec atrakcji. Przez te dwa dni odbywały się seminaria, prelekcje, spotkania z podróżnikami, pokazy mody motocyklowej oraz występy barmanów. Szczególnie zainteresowała mnie strefa moto-podróżników, na której spotkałem Elę i Grega ze screwitletsride.com oraz ich jeszcze niedotartą Panamericę. Przy tej okazji porozmawiałem z nimi o przygotowaniach do najnowszego projektu, jakim będzie przejazd przez Amerykę Południową, obejmujący 13 krajów ok. 45 000km podróży i mający trwać przez cały rok. Z redakcją MV oczywiście trzymamy za nich kciuki. Widziałem też kolejki fanów do Moniki z Moto Hero, Marka Suslika oraz Ireneusza Frąckowiaka. Zdecydowanie, rozmowy z nimi były jedną z największych atrakcji wystawy.

Gdzie dwóch się bije, tam Wrocław korzysta. Relacja z jubileuszowej, X edycji, Wrocław Motorcycle Show

Działo się wszędzie

Na zewnętrznej części obiektu podziwiać można było pokaz stuntu, za który odpowiadali najlepsi z najlepszych w tej dziedzinie, panowie Pasierbek i Głowacki. Gdyby tego było mało, grupa FMX pokazała jak wysoko można wznieść się na motocyklach. Krótko pisząc, nie brakowało emocji w każdym zakątku Targów.

Czy to były targi marzeń?

Zapewne do ideału całej imprezie trochę brakowało. Zabrakło japońskich przedstawicieli jak Yamaha, Kawasaki czy Suzuki. Również żal, że niemiecka motoryzacja nie miał swojego reprezentanta. Ale nie można mieć wszystkiego. Letarg pocovidowy jeszcze chwilę będzie trwał. Ważne jest w tym wszystkim to, że udało się wrócić z tak dużą imprezą, na której frekwencja naprawdę dopisała. To oznacza, że ludziom brakuje rozmów o motocyklach, obcowania z nowościami oraz spotykania swoich idoli. A to nastraja na nowy sezon niczym słoneczny weekend. Bo oby takich jak najwięcej przed nami.

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Hubert Zawieja
Hubert Zawieja
Prawdopodobnie urodzony z benzyną we krwi, o czym świadczyć może prowadzone przez niego życie. Właściciel serwisu samochodowego, z zawodu mechanik i elektronik pojazdów samochodowych. Nauczyciel praktycznej nauki zawodu szkolący młodych adeptów sztuki zafascynowanych jak on motoryzacją. Prywatnie zakochany bezgranicznie w motocyklach sportowych, miłośnik sportowej turystyki oraz szalonej przygody. Wolny czas spędza na torach wyścigowych, lub w górach, mierząc się w walce z ostrymi winklami. Zimową porą szlifuje formę na nartach i marzy o nowym sezonie. Na służbie w Motovoyager doniesie o wszystkim, o czym powinniście wiedzieć by nic Was nie ominęło i byście mogli czerpać garściami z najwspanialszego hobby na świecie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY