Już wiadomo, że BMW R 1300 GS pojawi się na rynku. Mamy pierwsze nagrania z testów nowego modelu.
Boksery BMW z serii GS to hit, który okupuje pierwsze miejsca sprzedaży od lat. Praprzodek sprzedawanego obecnie R 1250 GS pojawił się na rynku już w 1980 roku a bawarski producent świetnie wykorzystał złoty okres Rajdu Paris – Dakar, aby swoją maszynę wypromować na ikonę motocykli wyprawowych.
Legendy Dakaru 1979 – 2000: Rajdowe BMW R 80 GS – narodziny gwiazdy [historia, dane techniczne]
Long Way Round
Kolejnym doskonałym posunięciem było udostępnienie motocykli BMW R 1150 GS na potrzeby wyprawy jaką obmyślili Ewan McGregor and Charley Boorman. Na przełomie lat 2004 i 2005 tych dwóch przyjaciół postanowiło ruszyć z Londynu do Nowego Jorku jadąc na około – poprzez Europę Wschodnią, Rosję i Syberię do Stanów Zjednoczonych. Cała wyprawa była filmowana a następnie emitowana w formie serialu dokumentalnego. Wyprawa, w trakcie której obaj podróżnicy pokonali 31 tysięcy kilometrów była śledzona przez miliony motocyklistów a BMW R 1150 GS stało się synonimem motocykla stworzonego do dalekich podroży.
R 1250 GS
Obecnie sprzedawany model, R 1250 GS, to absolutny hit sprzedaży. Wizytówka marki, silnik w układzie bokser, dysponuje mocą 136 KM i potężnym momentem obrotowym wynoszącym aż 143 Nm. Do tego mamy precyzyjnie działającą skrzynię biegów i bezobsługowy wał napędowy. Nie zabrakło też świetnego zawieszenia i czuwającej nad wszystkim, rozbudowanej elektroniki. To sprawia, że w mimo obecności na rynku od 2019 roku, popularność modelu nie spada i nadal jest to jeden z najlepiej sprzedających się motocykli w wielu krajach.
R 1300 GS
Pierwsze zapowiedzi modelu R 1300 GS pojawiły się już dwa lata temu, w 2020 roku. Teraz możemy podziwiać pierwsze, szpiegowskie nagrania tzw. osiołka testowego. To z kolei oznacza, że maszyna już dawno przestała być konceptem i obecnie trwają testy drogowe podwozia i silnika. Plotki mówią o kompletnie nowym silniku, który ma dysponować mocą około 150-160 KM. Nie wiadomo jeszcze nic o wyposażeniu czy ostatecznym wyglądzie nowej maszyny, jednak można spodziewać się, że charakterystyczny styl do jakiego przyzwyczaiły nas maszyny ze stajni BMW, zostanie zachowany. Pozostaje nam czekać na oficjalne informacje ze strony producenta i zacierać ręce w oczekiwaniu na możliwość przetestowania nowej bawarki.