Benelli SRK600 przyłapane tuż po opuszczeniu taśmy produkcyjnej – wygląda obłędnie!

-

Śmiało można powiedzieć, że Benelli coraz śmielej rozpycha się na rynku motocykli. Po bardzo udanej premierze TRK502X, nadszedł czas na nieoficjalne jeszcze pokazanie światu najnowszego nakeda włoskiego producenta. Jak prezentuje się najnowsze SRK600 tuż po opuszczeniu linii produkcyjnej?

Po podłożu oraz otoczeniu, a także po braku jeszcze kilku drobiazgów, można dojść do wniosku, że zdjęcia motocykla zostały zrobione chwilę po zakończeniu jego wstępnej produkcji. Pomimo tego, że dotychczas o włoskim nakedzie nie wiedzieliśmy zbyt dużo, to obrazek przedstawiający praktycznie gotowego SRK600 może zwiastować jedno – zbliżającą się wielkimi krokami oficjalną premierę.

Benelli TRK 502 X nowość 2020 – wyprawowy motocykl dla wysokich kierowców na A2 [TEST, GALERIA ZDJĘĆ, DANE TECHNICZNE]

Motocykl posiada czterocylindrowy, rzędowy silnik, kratownicową, stalową ramę, co stało się już niejako znakiem rozpoznawczym włoskich motocykli. Zarówno siodło jak i zbiornik paliwa zostały osadzone nisko, tym samym zgadzając się ze zdjęciami szpiegowskimi, które pojawiły się w Internecie. Potwierdzić już również można, że nowe SRK600 będzie wyposażone w wyświetlacz TFT. Na baku znajduje się także specjalna konsola, która może oznaczać jedno – Benelli będzie wyposażone w system bezkluczykowy.

Benelli SRK600 przyłapane tuż po opuszczeniu taśmy produkcyjnej – wygląda obłędnie!

Za hamowanie odpowiadać będzie układ hamulcowy Brembo, a dokładniej monoblock M4. Niestety nadal nie pojawiły się bliższe informacje odnośnie jednostki napędowej i szczegółów technicznych, ale widząc zdjęcia motocykla, który zjechał z linii produkcyjnej, jednego możemy być pewni – premiera może być bliżej, niż nam się wydaje. Czekamy z niecierpliwością!

Benelli SRK600 przyłapane tuż po opuszczeniu taśmy produkcyjnej – wygląda obłędnie!

Wiktor Seredyński
Wiktor Seredyński
Od najmłodszych lat jest miłośnikiem dwóch kółek, a co lepsze, początkowo zamiast za dziewczynami, oglądał się za przejeżdżającymi motocyklami. Ta choroba została mu po dziś dzień i nie ma ochoty się z niej leczyć. Fan garażowych posiedzeń i dłubania przy motocyklach przy akompaniamencie Dire Straits. Po godzinach amatorsko toruje i często podróżuje motocyklem, szczególnie upodobał sobie wyjazdy pod namiot. Zapalony fan MotoGP i Marqueza. Plany na przyszłość wiąże z motocyklami – i prywatnie, i w pracy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY