Motocykle te stanęły w szranki do boju o potężny rynek Indii i innych krajów Azji. Jednoślady z silnikami o pojemności 300 – 400 cm3 są tam bowiem bardzo popularne, chociażby z powodu przystępnej ceny. W tym momencie już jesteśmy świadkami ich walki o zainteresowanie również europejskich nabywców.
Maszyny nie robią wrażenia osiągami. Darmo szukać tu spektakularnych przyśpieszeń, czy zaawansowanej technologii i systemów wspierających kierowcę. Zostały stworzone z myślą o relaksacyjnej jeździe, z myślą o kierowcach szukających pierwotnych doznań z poruszania się motocyklem i tęskniących za ucieczką od nowoczesności. Stąd też – zwłaszcza w przypadku Benelli i Jawy – wzornictwo oparte na łagodnych liniach, którego inspiracji należy szukać w połowie lat 50. ubiegłego wieku.
Benelli Imperiale 400
Motocykl ten ma na naszym rynku znaczącą przewagę na rywalami. Przede wszystkim jest już dostępny w sprzedaży. Marce udało się stworzyć w Polsce rozbudowaną sieć dealerską i serwisową, co także jest poważnym argumentem przy ewentualnym wyborze. Benek dodatkowo kusi ceną na poziomie 15 800 złotych.
Imperiale dobrze wypada w testach i jest jedynym motocyklem z całego towarzystwa, który w naszej redakcji już zdołaliśmy objeździć. Jego użytkownicy nie zgłaszają uwag co do awaryjności, czy chorób wieku dziecięcego. Motocykl ten nie tylko udaje weterana, co naprawdę mu dobrze wychodzi. Wyprostowana, odprężona pozycja, wygodne, sprężnowane siedzisko o kształcie z dawnej epoki, a także charakterystyka jednocylindrowca, pozwalają nam poczuć klimat dawnych podróży. Dodatkowo producent do minimum ograniczył elektronikę. Choć klasyczne zegary zawierają cyfrowe wyświetlacze, to podawane są na nich jedynie podstawowe informacje, jak godzina, przebieg dzienny. Ukłonem w stronę nowoczesności są natomiast wskaźniki zapiętego biegu oraz poziomu paliwa.
Jawa 300 CL
Nowa Jawa powoduje przyśpieszone bicie serca u tych wszystkich, którzy w przeszłości mieli styczność z motocyklami tej marki, ale nie tylko im. Piękna, dopracowana sylwetka nawiązująca do modeli 353 i 354. Od dwusuwowych przodków różnią ją chłodzona cieczą, czterosuwowa jednostka napędowa, a także fakt, że nie jest produkowana w Czechach, a w Indiach, przez koncern Mahindra.
Wersja przeznaczona na rynki europejskie będzie posiadać moc zmniejszoną z 27 do 22 KM, a także mniejszy zbiornik paliwa – 13 zamiast 14 litrów. Zdławienie jednostki jest wynikiem konieczności dostosowania jej do drastycznych norm emisji spalin EURO5.
W stosunku do rywali Jawa staje od razu na gorszej pozycji. To za sprawą ceny, która na europejskich rynkach ma być trzykrotnie wyższa niż w Indiach i wynosić około sześć tysięcy euro, co daje w przeliczeniu niespełna 27 000 złotych. To dużo. Za tę cenę można przecież kupić motocykle klasy 500 cm3.
Jawa 300 CL oficjalnie w Europie – rusza sprzedaż motocykli w Czechach – znamy cenę!
Czy zatem sentyment do marki i piękna sylwetka zdołają przekonać potencjalnych nabywców?
Royal Enfield Meteor
To najnowsze dziecko indyjskiego koncernu. Choć w ofercie nadal pozostaje model Classic 350, jednak jest to żywa skamielina o rozwiązaniach technicznych z połowy ubiegłego wieku. Meteor jest motocyklem nowym, lepiej pasującym do rywali, dlatego też to właśnie on znalazł się w naszym zestawieniu.
Zbudowany od podstaw Royal Enfield Meteor 350 – nowość 2021 [dane techniczne, cena, video]
Od pozostałych maszyn różni się stylistyką. Został bowiem zbudowany jako lekki cruiser.
Royala napędza opracowana od podstaw jednostka napędowa o pojemności 349 cm3 i mocy 20,5 KM. Ciekawostką jest zestaw dwóch wskaźników. Większy z nich wyposażono w klasyczny prędkościomierz, uzupełniony o wyświetlacz, na którym podawany jest przebieg dzienny, godzina, numer zapiętego biegu. Mniejszy można połączyć z mapą Google w telefonie i wykorzystywać jako prostą, ale czytelną nawigację.
Producent oferuje szeroką gamę kolorów, a także bogaty zestaw akcesoriów obejmujących owiewki, gmole, bagażniki, sakwy, itp. To dużo w porównaniu na przykład do Imperiala, do którego producent oferuje jedynie sakwy.
Meteor w wersji podstawowej ma kosztować około 4100 euro, czyli nieco ponad 18 000 złotych. Oferta Royala jest atrakcyjna. W przeciwieństwie jednak do Europy Zachodniej marka pozostaje u nas niszowa. Próby wejścia na nasz rynek kończyły się niepowodzeniem. Czy zatem Meteor zdoła przełamać złą passę i przebić się także u nas?
Honda CB350
Japoński jednoślad nieprzypadkowo znalazł się na końcu tego zestawienia. Honda oficjalnie nie potwierdziła jeszcze, że skieruje ten model na rynek europejski. Sukces, jaki motocykl odniósł już w Indiach, oraz zainteresowanie tego typu maszynami, zapewne sprawi, że producent ostatecznie zdecyduje się na ten ruch.
Azjatycka cena wynosi 2 570 dolarów, nie wiadomo na jakim poziomie zostanie skalkulowana wartość wersji europejskiej. Należy jednak liczyć się z kwotą wyższą niż w przypadku Benelli i Royala, co najmniej na poziomie Jawy. Dla porównania – Honda CB 300 kosztuje 22 100 zł.
Oprócz jakości na wysokim poziomie, japoński motocykl kusi bardziej rozbudowaną elektroniką, niż w przypadku Benelli, Jawy oraz Royal Enfielda. Oświetlenie LED, możliwość sparowania z telefonem za pośrednictwem bluetootha, a przede wszystkim kontrola trakcji – to właśnie atuty małej Hondy. Silnik o pojemności 350 cm3 wytwarza 20 KM.
Wszystkie wyżej wymienione motocykle mają bardzo zbliżone osiągi, a ich głównym autem jest wygląd. Czynnikiem, który będzie decydować o wyborze będzie zapewne cena, która zapewne w dużej liczbie przypadków wygra z sentymentem do marki (Jawa). Na pewno jednak cieszy, że producenci zwrócili uwagę na tego typu motocykle, gdyż wielu z nas ceni podróż w stylu retro, a niekoniecznie ma czas i chęć dłubania w maszynach weterańskich.