Dlaczego początkujący motocykliści wypadają czasem z prostego zakrętu lub wjeżdżają w dziurę, którą chcą ominąć? Wytłumaczeniem jest największy wróg motocyklisty – zjawisko fiksacji wzroku.
Skupienie wzroku na przeszkodzie, czyli target fixation, to jedna z najczęstszych przyczyn motocyklowych wypadków. Gdyby każdy z motocyklistów miał wyćwiczoną umiejętność panowania nad tym odruchem, dałoby się uniknąć wielu nieprzyjemnych konsekwencji takich zdarzeń drogowych.
Mechanizm tego zjawiska zaobserwowano już w latach 40. XX wieku. Zaobserwowano wówczas, że kiedy wzrok skupia się na celu, pilot samolotu mimowolnie kieruje maszynę w jego stronę.
Niemal każdy kurs doszkalający dla motocyklistów ma w swoim programie ćwiczenia, które pomagają przezwyciężyć zjawisko fiksacji wzroku. Z grubsza chodzi o to, by oderwać wzrok od przeszkody, na przykład dziury w drodze, i obserwować jej otoczenie by znaleźć drogę ucieczki.
Oto dwa przykłady, kiedy pokonanie bardzo łatwego zakrętu kończy się wypadnięciem z drogi. W obu przypadkach motocykliści, zamiast obserwować wyjście z zakrętu, skupili wzrok na jego szczycie.
Raczej brak umiejętności i doświadczenia a szczególnie brak wiedzy na temat tzw. przeciwskrętu
No ale raczej o tym mowa prawda? Uwielbiam teksty „starych” motocyklistów, wyjadaczy „MISZCZÓF F TEMACIE” Usłyszał o przeciwskręcie i cwaniaczy, gdyby to Guy Martin napisał, to zapewne wszyscy wzięliby to sobie to serca, a napisał pan NIKT celem podniesienia swojej samooceny… Żenua…
…właśnie, przyczyn mogło być kilka choć nie wykluczone że chodzi o meritum tematu. Z całą pewnością na tak długim i łagodnym łuku nie chodzi o „przeciwskręt” który to stosuje się raczej przy szybkich i ciasnych manewrach, wynikający w dużej mierze z wagi sprzęta, będący w większości przypadków odruchem bezwarunkowym … .
Miszczowie przeciwskrętacze, każdy, nawet czterolatek na rowerze używa przeciwskrętu. Na jednośladzie nie da się inaczej zmienić kierunku podczas jazdy, jedynie przy manewrach parkingowych kręcimy kierownicą w tę stronę w którą skręcamy. W każdym innym przypadku uzywamy przeciwskrętu, czy tego chcemy czy nie. Nawet jadąc bez trzymania kierownicy, gdy zmieniamy kierunek, kierownica wychyla się najpierw w przeciwnym kierunku.