Maszyny enduro spod znaku skrzydła potrafią powalczyć w terenie. Honda nie pozwala nam o tym zapomnieć co rusz pokazując możliwości terenowe swoich motocykli. Argentyński oddział koncernu przeszedł sam siebie: akcja reklamy dzieje się na Marsie.
Luźny żwir, kopny piach i wszechobecny kurz to warunki, którym sprostać może tylko najmocniejszy motocykl enduro. Wysoka temperatura bezlitośnie próbuje możliwości układu chłodzenia a marsjański pył włazi w każdy zakamarek napędu. Dobrze przeczytaliście: marsjański, bowiem akcja tej reklamy rozgrywa się na Marsie, gdzie bohater przemierzający pustkowia na swej Hondzie XRE 300 ma za towarzysza tylko łazik Curiosity.
Marsjańskie szutry
Gratulujemy pomysłu i wykonania reklamy. Choć mogłoby się wydawać, że jest ona nieco pretensjonalna, to perfekcyjne wykonanie i prawdziwy klimat offroadowy czyni z niej niezwykle klimatyczny i unikalny film.
Szkoda, że ten motocykl wygląda jak „rasowy chinol”.
Osobiście nie mam nic do „chińszczyzny” bo obecnie sprzedawane Romety czy Junaki wcale nie są złe.
Ale twórcy tej Hondy mogli się bardziej postarać i nadać jej bardziej rasowy wygląd dorosłego motocykla a nie chińskiej zabawki.
ale że co ? takie wyskoki tylko przy obniżonej grawitacji ? uu to cienko