W ubiegłym roku wydano w Polsce 751 680 dokumentów praw jazdy. W skład tej liczby wchodzą nie tylko świeżo upieczeni kierowcy, ale również osoby, które zmuszone były wymienić swój dokument. Kto w Polsce traci najczęściej prawo jazdy i co do tego mają nastolatkowie? Statystyki są zatrważające…
W ubiegłym roku do grona kierowców dołączyło 293 000 nowych osób i co ciekawe, to kobiet (148 326), było więcej niż mężczyzn (144 516). Cieszy nas, że tak wielu młodych ludzi postanawia, wraz z wejściem w dorosłość, zdać egzamin na prawo jazdy. Jednakże z drugiej strony statystyki odnośnie osób, które tracą prawo jazdy są zatrważające. Aż 1 na 5 osób, której zostaje zatrzymany dokument uprawniający do kierowania pojazdami, to osoba, która warunkowo się o nie ubiegała przed osiągnięciem pełnoletności.
Wcześnie przyszło, szybko poszło
W 2020 roku prawo jazdy zostało zatrzymane aż 106 790 kierowcom, a największą liczbę (28 550) stanowili posiadacze kategorii B. No i w tym momencie zaczyna się największe zaskoczenie, na drugim, ale jakże niechlubnym w tym zestawieniu miejscu, znaleźli się nieletni posiadacze kategorii B1. Upoważnia ona do kierowania pojazdem czterokołowym, czyli pojazdem samochodowym przeznaczonym do przewozu osób lub ładunków, z wyłączeniem samochodu osobowego, ciężarowego i motocykla, którego masa własna nie przekracza: w przypadku przewozu rzeczy 550 kg, w przypadku przewozu osób 400 kg. Uprawnienia w tej kategorii można zdobyć już w wieku 16 lat, ale nie później niż przed ukończeniem 18 roku życia. Dalej jest jeszcze lepiej, bo na trzecim miejscu podium uplasowały się osoby niepełnoletnie, posiadające kategorię AM. Aby stać się posiadaczem takiego prawa jazdy należy ukończyć 14 lat, uzyskać orzeczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do kierowania pojazdami, odbyć kurs w ośrodku nauki jazdy, zdać egzamin państwowy i mieć pisemną zgodę rodzica lub opiekuna (w przypadku osób poniżej 18 roku życia). Kategoria ta uprawnia do jazdy motorowerem o pojemności silnika do 50 cm3.
To naprawdę smutne, choć nie znamy dokładnych powodów, które skutkowały zabraniem dokumentu prawa jazdy małoletnim kierowcom jednośladów. Ale fakt, to bardzo ciekawe, bo jak wiele można nabroić na motorowerze o pojemności 50 cm3? Najwidoczniej dużo…
Motocykliści na celowniku
Weźmy pod lupę motocyklistów. W ubiegłym roku prawo jazdy straciło 28 550 kierowców samochodów osobowych oraz 13 636 kierowców motocykli. Czy wygląda to źle? Fatalnie. W systemie CEPiK zarejestrowanych mamy ponad 18 mln aut, a tylko niespełna 1 mln pełnoprawnych jednośladów. Teraz dopiero widać, jak ogromny problem z utrzymaniem dokumentu prawa jazdy mają fani dwóch kółek. W ubiegłym roku prawo jazdy oddało 6757 posiadaczy kategorii A, 2886 właścicieli A2 oraz 2992 z kategorią A1.
Wobec przedstawionych statystyk można wysnuć łatwe, ale jakże smutne wnioski – osoby nieletnie, które jeszcze nie wkroczyły w wiek dorosły, są bardzo mocno na bakier z prawem drogowym. Jak to jest możliwe, aby w tak młodym wieku stanowić 20% ogólnego problemu utraty praw jazdy w kraju? Każdy z nas był młody, robił różne głupoty, ale wydaje mi się, że powrót do domu bez powietrza w oponach był najgorszą, ale równocześnie najbardziej dotkliwą karą, jaką dawali nam policjanci. Karę, której dodatkową i jakże surową częścią był gniew ojca i jego metody wychowawcze.