Jednośladem do wypadku. Szansa na zwiększenie liczby ratowników na motocyklach

-

O sprawności motocykla w przeciskaniu się w miejskich korkach nie trzeba nikogo przekonywać. Czyni to z niego idealny środek transportu dla ratownika, który musi błyskawicznie dotrzeć na miejsce wypadku. Trwają prace nad zmianą przepisów, która pozwoli na zwiększenie ilości motokaretek.

Ratownik medyczny lub lekarz na motocyklu to wielu krajach świata codzienny widok. Nic dziwnego – jednoślady są bezkonkurencyjne jeśli chodzi o czas i łatwość dotarcia w niemal każdy rejon. Jednak obowiązujące w Polsce przepisy mocno ograniczają użycie tych pojazdów przez państwową służbę zdrowia.


Chodzi o samą definicję pojazdu ratowniczego, a tylko takie mogą być kupowane przez państwowe jednostki. Według obecnych przepisów, pojazdem takim może zostać tylko maszyna pozwalająca na transport chorego. W Ministerstwie Zdrowia trwają właśnie prace nad zmianą prawa i miejmy nadzieję, że motocykle ratownicze należące do NFZ pojawią się wkrótce na naszych ulicach.

Motokaretki działają już co prawda w kilku dużych polskich miastach, ich zakup był jednak finansowany przez różne fundacje i prywatnych sponsorów. Możliwości zakupowe państwowej służby zdrowia są jednak nieporównanie większe, stąd planowana zmiana przepisów przywraca wiarę w ludzi pracujących w tej instytucji.

Konrad Bartnik
Konrad Bartnik
Motocyklista, perkusista, ojciec, wielbiciel dobrej kuchni i dużych porcji. Jego największa miłość to motocyklowe podróże – bliskie i dalekie, po asfalcie i bezdrożach. Lubi wszystko, co ma dwa koła, a najbardziej klasyczne nakedy ze szprychami i okrągłą lampą. Na co dzień drapie szutry starym japońskim dual sportem. Nie zbiera mandatów i nigdy nie miał wypadku. Bywa całkiem zabawny.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY