Od lipca 2026 roku wejdzie w życie unijna regulacja wymagająca stosowania tachografów w pojazdach o DMC do 3,5 tony, wykorzystywanych w transporcie międzynarodowym. To przełomowy moment dla branży, szczególnie w segmencie międzynarodowych przewozów drogowych, który dotąd funkcjonował bez obowiązku rejestrowania czasu pracy kierowców w lekkim transporcie. Jakie będą konsekwencje dla firm? Czy transport międzynarodowy w tym zakresie stanie się bardziej kosztowny? Oto wszystko, co trzeba wiedzieć.
Dlaczego wprowadza się tachografy do lekkiego transportu?
Zmiany wynikają z założeń Pakietu Mobilności, który ma na celu ujednolicenie warunków pracy kierowców i zwiększenie bezpieczeństwa w międzynarodowym transporcie towarów. Obowiązek tachografów obejmie pojazdy do 3,5 t DMC wykonujące międzynarodowe przewozy drogowe i przewóz towarów między państwami członkowskimi.
Dla wielu firm specjalizujących się w przewozie towarów do krajów UE, oznacza to konieczność dostosowania floty, szkolenia pracowników oraz zakupu urządzeń rejestrujących.
Jakie będą skutki dla przewoźników?
1. Wzrost kosztów operacyjnych
Zakup i montaż tachografu to wydatek, który wpłynie na rentowność zleceń. Dotyczy to głównie firm realizujących przewóz towarów między Polską a Anglią, Polską a Niemcami, czy przewóz towarów do krajów zachodnioeuropejskich, gdzie stawki są relatywnie niskie, a konkurencja ogromna.
2. Potrzeba reorganizacji
Nowe obowiązki administracyjne zmuszą przewoźników do dokładniejszego planowania czasu jazdy, co może ograniczyć elastyczność w realizacji zleceń transportu towarów.
3. Ograniczenia dla mikrofirm
Małe przedsiębiorstwa, które specjalizowały się w przewozach międzynarodowych, mogą nie udźwignąć kosztów wprowadzenia tachografów – co z kolei doprowadzi do konsolidacji rynku.
Kogo dotkną zmiany najbardziej?
Nowe przepisy szczególnie wpłyną na firmy realizujące:
- przewóz towarów z Polski do Niemiec i dalej do Francji, Beneluksu,
- przewóz towarów do krajów spoza UE, takich jak Norwegia czy Szwajcaria,
- przewóz towarów z UE do krajów niebędących członkami Unii (np. Białoruś, Ukraina, Turcja),
- przewóz towarów do krajów bałkańskich, skandynawskich i bałtyckich.
Ponadto zmiany obejmą także transport specjalistyczny, jak:
- przewóz niebezpiecznych ładunków,
- międzynarodowy transport ponadgabarytowy,
- transport ładunków niebezpiecznych,
- przewóz towarów ciężkich i niewymiarowych.
Korzyści płynące z regulacji
Choć nowe regulacje budzą kontrowersje, warto dostrzec też korzyści:
- Poprawa bezpieczeństwa w transporcie drogowym dzięki kontroli czasu pracy kierowców.
- Uczciwsza konkurencja w obrębie rynku transportu międzynarodowego.
- Lepsza ochrona pracowników wykonujących przewóz towarów do krajów członkowskich.
Kwestie formalne i dostosowanie floty
Aby dostosować się do nowych wymogów, firmy muszą:
- Zainwestować w tachografy cyfrowe z funkcją GNSS.
- Przeszkolić kierowców z obsługi urządzeń.
- Wdrożyć system do archiwizacji i kontroli danych z tachografów.
Zmiana dotknie zarówno transportu międzynarodowego realizowanego przez duże firmy, jak i transportu międzynarodowego do 3,5 tony, który dotąd funkcjonował niemal bez regulacji.
Konsekwencje dla rynku europejskiego
Nowe przepisy zmienią układ sił na rynku:
- Część zleceń zostanie przeniesiona na większe pojazdy, gdzie tachografy już obowiązują.
- Firmy realizujące przewóz towarów do Anglii i krajów o dużej liczbie kontroli (jak Niemcy czy Holandia) będą pod większym nadzorem.
- Możliwe zmniejszenie liczby przewoźników w segmencie przewozu towarów lekkich, który dotąd był najbardziej elastyczny.
Co powinieneś zrobić?
Jeśli Twoja firma zajmuje się międzynarodowym przewozem towarów, przewozem towarów między Polską a UE, czy też przewozem towarów do krajów nieczłonkowskich – czas przygotować się do zmian. Zadbaj o legalność, wyposaż flotę, sprawdź procedury. Niektóre firmy są przygotowane na nadchodzące zmiany. Jedną z nich jest IPL.
Podsumowanie
Wprowadzenie tachografów do pojazdów do 3,5 DMC w 2026 roku zrewolucjonizuje międzynarodowy transport. Dotknie niemal każdą firmę działającą w obszarze transportu towarów, a szczególnie tych realizujących przewóz towarów między Polską a Niemcami, Anglią i całym obszarem UE.
Z jednej strony oznacza to większe obciążenia formalne, z drugiej – krok w kierunku ucywilizowania i profesjonalizacji rynku. Bez względu na ocenę, jedno jest pewne: transport międzynarodowy nie będzie już taki sam.