Stało się! Nasz motocykl odmówił posłuszeństwa, a do domu daleko. Co zrobić? Pomoc drogowa? Kolega z przyczepą lub busem? A może? No właśnie, w pewnych sytuacjach najtańszym i najszybszym sposobem będzie podholowanie naszego motocykla przez innego motocyklistę. Jak to zrobić, żeby było dobrze, bezpiecznie i zgodnie z przepisami?
Holowanie motocykla – przepisy ruchu drogowego
Zanim przejdziemy do praktyki, przyda nam się krótki przegląd przepisów ruchu drogowego dotyczących holowania motocykla. Szkoda by było złapać mandat, kiedy wystarczy trzymać się kilku podstawowych zasad.
Stan pojazdu holowanego
Abyśmy w ogóle mogli rozmawiać o holowaniu naszego motocykla, awaria nie może dotyczyć układu hamulcowego oraz układu kierowniczego. Przepisy jasno mówią, że te dwa układy muszą być sprawne! Dodatkowo podczas całej operacji motocykl musi mieć włączone światła mijana.
Linka holownicza
W przypadku motocykli linka holownicza powinna być giętka i mieć od 4 do 6 metrów długości. Ważne jest, aby można ją było łatwo odczepić w razie potrzeby, czyli nie może być umocowana na stałe do motocykla holowanego.
Prędkość
Holowanie może odbywać się z maksymalną prędkością 30 km/h w obszarze zabudowanym i 60 km/h poza obszarem zabudowanym.
Gdzie zaczepić linkę holowniczą?
No dobrze. Znamy podstawy prawne, pora teraz skupić się na praktycznych sposobach holowania motocykla. Ze względu na jego specyfikę nie jest to wcale taka łatwa sprawa, jak w przypadku samochodu. Po pierwsze, powstaje pytanie gdzie zaczepić linkę holownicza?
Otóż, najlepszym miejscem do tego okazują się podnóżki. Dlaczego one? Bowiem leżą nisko względem środka ciężkości motocykla i zaczepienie liny właśnie w tym miejscu sprawi, że wszelkie szarpnięcia występujące pomiędzy oboma motocyklami będą mniej odczuwane.
Sam sposób zaczepienia liny powinien przebiegać według schematu – jeżeli w motocyklu holowanym zaczepimy linkę o prawy set, to w motocyklu holowanym zaczepiamy go o lewy. Chodzi o to, aby lina była połączona po przekątnej – prawy/lewy lub lewy/prawy.
Zaczepiając linkę o set należy pamiętając o zasadzie, że powinna być możliwość łatwego jej odczepienia. Można zatem np. okręcić linkę wokół podnóżka i przydeptać ją stopą. W razie konieczności wystarczy podnieść nogę, a linka łatwo odplącze się z naszego podnóżka.
Dlaczego jest to takie istotne?
Związane jest to oczywiście z kwestiami bezpieczeństwa. W przypadku np. wywrotki motocykla holowanego szybkie zerwanie holu może uchronić kierowcę pojazdu holującego przed tym samym losem. Ewentualnie sunący motocykl holowany nie będzie ciągnięty przez jakiś czas przez motocykl holujący, co ograniczy jego zniszczenia.
Holowanie motocykla – zasady jazdy na holu
Kiedy mamy już odpowiednio zamontowaną linkę możemy powoli rozpocząć holowanie. Ważne jest, aby jechać tak, by linka holownicza nie zahaczała o koło. W zależności od jej podłączenia jeden motocykl powinien odpowiednio trzymać się bardziej prawej strony, drugi lewej, dzięki temu linka będzie przebiegała pomiędzy motocyklami środkiem.
Druga zasada, o której trzeba pamiętać to to, że linka powinna być stale napięta. Żeby to się udało, pierwszy hamować powinien zawsze kierowca motocykla holowanego, który niejako spowalnia w ten sposób motocykl holującego. Dzięki temu łatwiej nam będzie utrzymać stale napiętą linkę pomiędzy oboma pojazdami, co pozwoli uniknąć gwałtownych szarpnięć przy jej napinaniu, które mogą grozić wywrotką.
Ponadto ważne jest, aby jechać możliwie z zachowaniem jak największej płynności, bez gwałtownych hamowań i odkręcania manetki. Holowanie motocykla choć nie jest fizyką kwantową, jednak wymaga uwagi i rozsądku.
Życzymy wam oby nigdy nie było konieczne!
Więcej o holowaniu motocykla przeczytasz w naszym kolejnym tekście: