– Michał, do MM Motocykle przyjechały nowe motocykle Voge, w tym ten, o który ciągle pytasz – 300 Rally. Wpadasz przysiąść się? – taki telefon odebrałem od przedstawiciela tej marki w Polsce. Moja odpowiedź? Zaczęła się od – Pytasz dzika?
Dobrze wiecie, że interesuje mnie segment motocykli offroadowych. W nim natomiast bardzo ciekawie przedstawiają się duale pojemności 300 cm3, bo mają wystarczającą moc w terenie, do 120 km/h rozpędzą się na asfalcie i tę prędkość utrzymają, a przy tym ważą stosunkowo niewiele. Testowaliśmy w ubiegłym roku z Kamilem dwie CRF-y 300 – Rally i L, gdzie ta pierwsza jest konkurentem nowego Voge 300 Rally, a raczej to Voge jest underdogiem próbującym uszczknąć coś z tortu zarezerwowanego do tej pory dla japońskiego producenta.
Poniżej macie nagraną statyczną prezentację Voge 300 Rally, ale też innych motocykli tej marki, które były na miejscu:
Zatem tak. Voge 300 Rally wydaje się być bardzo atrakcyjną propozycją, bo jest duży, posiada duży skok zawieszeń (205 mm z przodu), duże koła – 21 i 18 cali, dualowe opony, wyposażony jest już w wersji podstawowej w gmole, a jego silnik – produkowany w fabryce Loncina (tej samej, która dostarcza jednostki napędowe do motocykli BMW) generuje 28.6 KM (więcej o 0,6 KM od CRF-y 300) i 23,5 Nm (mniej od CRF-y 300 o 3 Nm), ważąc 158 kg w stanie gotowym do jazdy i kosztując przy tym 10 000 mniej od Hondy. Tak, za CRF 300 Rally zapłacić musimy 31 900 zł, natomiast cena Voge 300 Rally przewidywana jest w okolicach 21-22 tys. zł. Zobaczymy jak to jeździ…
Dodatkowo na miejscu zobaczyłem też kolejne modele Voge…
Adventure:
500 DS z dwucylindrowcem (47 KM i 44,5 Nm) za 27 900 zł oraz 30 900 z kuframi
300 DS za 21 600 zł, testowaną przez nas w ubiegłym roku:
A także klasyczne nakedy:
500 AC za 30 590 oraz 300 AC za 17 499 zł
Natomiast Voge 650 DS z jednocylindrowym silnikiem na licencji Rotaxa (47,5 KM i 60 Nm) za 34 990 zł oraz jego wersja bardziej offroadowa, Voge 650 DSX na szprychowanych kołach za 38 900 zł z kuframi nie dorwaliśmy na Trakcie Brzeskim w MM Motocykle, więc umówiliśmy się z właścicielem jedynego egzemplarza w Polsce, Sławkiem:
Ogólnie nie mogę się doczekać tegorocznych testów trzysetki Rally oraz przyszłorocznych testów sześćsetpięćdziesiątek. Ja chyba nigdy nie wyrosnę z jarania się nowymi motocyklami…
Nie no… jedna sztuka już jest 650DSX, moja :)
Poka, poka! – kontakt@motovoyager.net
Jak na absolwenta filologii polskiej.. No dobrze! Nic więcej nie napiszę.. Życzę dalszej pozytywnie budującej na przyszłość ekscytacji! Hb.