Chińczycy to bardzo mądry naród, który potrafi ugrać swoje. Są fabryką Świata, na czym zbijają fortunę, ale nie chcą ograniczać się jedynie do produkcji zagranicznej technologii, a rozwijać własną. Tego jednak nie można zacząć od zera, ale też nie muszą tego robić.
Od lat wiadomo, że tacy potentaci rynku motocyklowego, jak BMW czy KTM, produkują w Chinach podzespoły, czy też nawet całe silniki swoich maszyn. Coraz więcej produkcji przenosi się do Chin, bo to po prostu jest tańsze i się opłaca. To jednak krótkowzroczne myślenie dzisiejszych szefów firm, którzy za kilka lat, albo i za chwilę, będą mieli spory problem.
Mądry jak Chińczyk
Chińskie prawo skonstruowane jest bowiem tak, że technologie produkowane na terenie CHRL po jakimś czasie muszą przejść na własność producenta. I tak Europejczycy, tanio produkując przez dekadę swoje maszyny, właśnie oddają swoje patenty Chińczykom. Dlatego też coraz więcej europejskich motocykli będzie miało swoje – legalne – chińskie wcielenia. Chińczycy mając już u siebie technologię produkcji, wykształcony personel, a teraz legalną możliwość wytwarzania maszyn, które debiutowały jakiś czas temu na światowych salonach. Mają otwartą drogę do światowego sukcesu. Przecież większość z nas pogodzi się z posiadaniem pojazdu, który technologicznie może i ma kilka czy kilkanaście lat, ale za to jest fabrycznie nowy, z gwarancją… Ale przede wszystkim – jest dużo tańszy od swojego aktualnego i bardziej prestiżowego odpowiednika.
A stąd już krótka droga do ulepszenia pojazdów i pójścia swoją drogą. Zobaczcie jak działają Chińczycy na rynku elektronicznym, biorąc na przykład smartfony…
CFMOTO MTX 800, czyli KTM 790 Adventure po chińsku
Poznajcie zatem CFMOTO MTX 800, które jest chińską interpretacją KTM-a 790 Adventure. Motocykl ten, jako prototyp, został przedstawiony na włoskiej EICM-ie w listopadzie 2023 roku i wzbudził niemałe zainteresowanie.
Teraz mamy informacje, że powstaje już wersja produkcyjna, która została właśnie sfotografowana w studiu. Wiecie, produktowa sesja zdjęciowa do katalogów drukowanych i stron internetowych, do których przeciętny Kowalski/Schimdt/Brown/Li ślini się, gdy tylko zobaczy coś nowego. Te trzy zdjęcia wyciekły i robią karierę w Internecie…
Jak widać finalna wersja motocykla jest bliźniaczo podobna do KTM-a, gdy przyjrzymy się elementom konstrukcyjnym, silnikowi, ramie, mocowaniu zawieszenia, kształtowi i umiejscowieniu baku. Możemy zatem spodziewać się podobnych osiągów (100 KM i 200 kg) co w protoplaście, a motocykl mogą różnić szczegóły – fakt, zmieniające jego charakter. Ale niekoniecznie. Trzeba nim pojeździć, żeby zobaczyć jak wiele z KTM-a jest w CFMOTO.
Oczywiście o sukcesie tej konstrukcji zadecyduje cena oraz jakość wykonania. Ale po tym, czego doświadczyliśmy podczas jazd testowych motocyklami CFMOTO po Torze Łódź w ubiegłym tygodniu, jesteśmy pewni tego ostatniego. Pytanie tylko, jak tani KTM to będzie… Obstawiamy okolice 50 tysięcy złotych. Cóż, zobaczymy…
Nowego 790 adv można spokojnie kupić poniżej 50k na wyprzedaży rocznika. Patrząc jak aktualnie coraz więcej mówi się o benelli kiedy kurz ochów i achów i hura optymizmu mija tutaj spodziewam się podobnego trendu, czytaj spadkowego. Te motory mają sporo wad i tak jak chińskie auto bym przeżył na motor bym się nie zdecydował bo tu nie ma miejsca na błąd. Ogólnie 3/4 opini na yt i internecie to posty sponsorowane wiec podchodziłbym do nich z dużym dystansem.
Czyli to będzie coś takiego jak Voge 900 dsx/BMW gs 900 -tańsza wersja tego samego motocykla, takie Audi/Skoda.