W ubiegłą niedzielę, 12 maja, na lokalnej drodze między Prabutami i Suszem doszło do dosyć nietypowego, za to tragicznego w skutkach wypadku. Młody mężczyzna przewoził motorowerem linkę holowniczą, którą przewiesił przez własne ciało. Końcówka linki wkręciła się w tylne koło pojazdu, a jej pozostała część zacisnęła się na klatce piersiowej kierującego, powodując jego uduszenie.
Ta historia pokazuje, jak istotne jest dbanie o odpowiednie zabezpieczenie bagażu i wystających części naszej odzieży w czasie jazdy jednośladem. 26-letni mężczyzna z okolic Prabut (woj. pomorskie, przy samej granicy z warmińsko-mazurskim) chciał przewieźć zwiniętą linkę holowniczą. Jechał motorowerem, przewiesił ją więc przez siebie. Niestety nie zabezpieczył zwisającej końcówki liny z zaczepem. Ta w czasie jazdy wkręciła się w tylne koło motoroweru i doszło do tragedii.
Jak przekazała oficer prasowa policji w Iławie, Joanna Kwiatkowska: Kierujący motorowerem przewoził przełożoną przez ciało linkę holowniczą. Linka ta wkręciła się w tylne koło pojazdu, powodując u kierującego obrażenia klatki piersiowej. Klatka została zgnieciona, mężczyzna się udusił.
Jak widać, w takich przypadkach nie jest potrzebna ani duża prędkość, ani duży pojazd. Powstające w takich sytuacjach siły są na tyle duże, by spowodować śmiertelne obrażenia u człowieka. Dlatego musimy bardzo dbać o to, żeby żaden z elementów naszego bagażu i stroju nie zwisał swobodnie. Dotyczy to zwłaszcza sznurówek, pasków, chust, szalików itp. Jeśli chodzi o bagaż, szczególną uwagę należy zwrócić na torby mocowane pasami lub linkami – wszelki pozostający zapas należy zwinąć i mocno związać.
Zdjęcia: KPP Iława
100 lat temu bez kilku miesięcy zgineła w ten sposób tancerka Isadora Duncan kiedy podczas przejażdżki cabrioletem po Nicei jej szal wkręcił się w koło auta. Znalazła naśladowcę… Wyrazy współczucia dla bliskich.