Do groźnej sytuacji doszło w niedzielę 9 czerwca w Warszawie, na ul. Radiowej. Kierowca osobówki z premedytacją wjechał w grupę motocyklistów wracających ze zlotu Indiana w Starych Jabłonkach. Co gorsza, kierujący uderzonym i przewróconym motocyklem podróżował z dzieckiem.
W miniony weekend klub IMRG Dark Horses Warsaw zorganizował zlot Indiana w Starych Jabłonkach niedaleko Ostródy. Sama impreza udała się znakomicie. Niestety dla części ekipy, która wracała w niedzielę przez Warszawę, jej zakończenie było bardzo nieprzyjemne.
Najgorsze w tej sytuacji jest to, że kierujący Indianem motocyklista jechał z dzieckiem. Poszkodowani trafili do szpitala, a motocykl zabrała laweta. Sprawą szalonego kierowcy auta zajęła się prokuratura.
Niestety, jak to często bywa, w komentarzach pod filmem nie brakuje opinii typu „ciekawe, co działo się wcześniej, czym sprowokował go motocyklista”. Absolutnie żadne zachowanie nie usprawiedliwia próby zabójstwa na drodze, a tak śmiało można nazwać tę sytuację. Uważajcie na siebie, jak widać ludzi z poważnymi problemami psychicznymi na naszych drogach nie brakuje.
Zdjęcie tytułowe: FB Andrzej Wyszyński
Grupa motocyklistów zablokowała obwodnicę Łodzi [film, video]