Piątek 12 maja obfitował w bardzo nieprzyjemne wydarzenia na dolnośląskich drogach. W Wałbrzychu policja podjęła pościg za motocyklistą, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Zakończył się on tragicznie w Świdnicy. Również w Wałbrzychu zatrzymano kolejnego kierującego motocyklem, tym razem jadącego bez kasku i wymaganego prawa jazdy.
Od zawsze powtarzamy, że ucieczka motocyklem przed policją to jedno z absolutnie najgłupszych zachowań, jakich możemy się dopuścić. Szans na wywinięcie się policjantom praktycznie nie ma, taki czyn jest przestępstwem zagrożonym bardzo poważną karą, a dodatkowo narażamy się na duże niebezpieczeństwo. Kolejny tragiczny przykład takiej sytuacji to wczorajsze wydarzenia na Dolnym Śląsku.
Czy policja może gonić motocyklistę? Co grozi za niezatrzymanie się do kontroli 2023?
W czasie patrolu na ulicach Wałbrzycha tamtejsi policjanci w nieoznakowanym radiowozie chcieli zatrzymać do kontroli kierującego motocyklem. Ten zignorował dawane sygnały i zaczął uciekać. Pościg prowadzono przez niemal 20 kilometrów drogą nr 35. W miejscowości Słotwina pod Świdnicą radiowóz się zepsuł. Motocyklista pojechał dalej i wjechał do Świdnicy. Tam, na skrzyżowaniu ulic Ofiar Oświęcimskich i Tołstoja, uderzył w wyjeżdżające auto. Niestety nie przeżył wypadku.
Jeszcze raz apelujemy – niezależnie od tego, co myślicie o polskiej policji, uciekając robicie krzywdę głównie sobie. Lepszy mandat niż więzienie i możliwa utrata zdrowia lub życia.