Samochody mafii, które służyły do przemytu narkotyków, będą teraz używane przez policjantów – to efekt ustawy covidowej

-

Samochód BMW, ale także drugi, którego marki nie podano, należały do grupy przestępczej, która trudniła się przemytem narkotyków z Hiszpanii do Skandynawii. Teraz prokuratura przekazała je gdańskiemu oddziałowi CBŚ, a wszystko możliwe było dzięki tzw. ustawie covidowej.

Oba samochody zostały przejęte w toku śledztwa, które prowadzone było przeciwko grupie przestępczej trudniącej się przemytem narkotyków z Hiszpanii do krajów skandynawskich. Chodziło o przemyt aż 4,5 ton haszyszu, a zarzuty usłyszało dotychczas 7 osób. Dodatkowo w trakcie postępowania zarekwirowano nie tylko majątek, ale także należące do grupy samochody. Te z kolei zostały przez prokuraturę przekazane funkcjonariuszom CBŚ z Gdańska.

Nowy taryfikator punktów karnych ma wejść w życie 1 grudnia – na kierowców czekają drastyczne zmiany! Teraz będzie łatwiej stracić prawo jazdy

Takie działanie nie byłoby możliwe, gdyby nie wprowadzenie nowych przepisów podczas trwania pandemii COVID-19. Wówczas w życie weszła nowelizacja, dzięki której możliwe jest przekazanie zarekwirowanych przedmiotów instytucjom zajmujących się walką z pandemią. Wobec tego prokuratura powołała się na art. 232b. Kodeksu postępowania karnego, który brzmi: “W stanie zagrożenia epidemicznego lub w stanie epidemii, zajęte przedmioty mające znaczenie dla zdrowia lub bezpieczeństwa publicznego, można nieodpłatnie przekazać podmiotom leczniczym, Państwowej Straży Pożarnej, Siłom Zbrojnym Rzeczypospolitej Polskiej, Policji, Straży Granicznej oraz instytucjom państwowym i samorządowym.”

Decyzję dodatkowo uzasadniono faktem, że niszczenie lub przechowywanie przedmiotów zajętych w toku śledztwa, dodatkowo w sytuacji zagrożenie epidemiologicznego byłoby trwonieniem zasobów, które mają znaczny wpływ na bezpieczeństwo publiczne.

Zdjęcie: Radio Kielce

Wiktor Seredyński
Wiktor Seredyński
Od najmłodszych lat jest miłośnikiem dwóch kółek, a co lepsze, początkowo zamiast za dziewczynami, oglądał się za przejeżdżającymi motocyklami. Ta choroba została mu po dziś dzień i nie ma ochoty się z niej leczyć. Fan garażowych posiedzeń i dłubania przy motocyklach przy akompaniamencie Dire Straits. Po godzinach amatorsko toruje i często podróżuje motocyklem, szczególnie upodobał sobie wyjazdy pod namiot. Zapalony fan MotoGP i Marqueza. Plany na przyszłość wiąże z motocyklami – i prywatnie, i w pracy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY