W piątek, 12 listopada, rząd Korei Południowej wprowadził w życie tymczasową redukcję o 20% podatków składających się na cenę benzyny, oleju napędowego oraz gazu LPG. Wszystko to w celu zlikwidowania skutku inflacji, wzrostu cen ropy naftowej, wpływających negatywnie na koszty życia obywateli w tym kraju.
Podatek zawarty w paliwach w Korei Południowej wynosi 40% wartości benzyny na stacjach benzynowych. Zmniejszenie jego wysokości o 20% to rezygnacja z 1/5 przychodów skarbu państwa z tego tytułu. Szlachetny i warty uwagi rządów innych krajów ruch polityków z Seulu. Taki stan rzeczy ma obowiązywać czasowo, ale nie krócej niż przez 6 miesięcy, czyli do końca kwietnia 2022 roku. Szacuje się, że przez ten czas Skarb Państwa Korei Południowej straci na tym aż 2.1 miliarda dolarów amerykańskich, ale za to inflacja spadnie o 0,33 punktu procentowego.
Da się? Jak najbardziej! Dla przypomnienia wklejamy Kaczyńskiego z jego słynnym kanistrem paliwa sprzed 10 lat (z 2011 roku). Przypomnijmy – p. Jarosław powiedział: Ponad połowa ceny benzyny to podatki. Rząd może je zmniejszyć. Ja obniżyłbym akcyzę, przez co spadłyby ceny benzyny, ale do tego trzeba odwagi i odpowiedzialności.
Panie prezesie – działajcie! Seul pokazał, że to jest możliwe, ale do tego potrzeba odwagi…
Źródło: polsatnews.pl
Wypożycz polski motocykl w Hiszpanii, spędź niezapomniany jesienno-zimowy urlop na motocyklu
i jaja też trzeba mieć… czego u rządzących brak….