W piątek 2 czerwca policyjni wywiadowcy z Jastrzębia-Zdroju podjęli próbę zatrzymania kierującego motocyklem, który nie stosował się do zasad ruchu drogowego. Ten jednak zaczął uciekać, a zanim został złapany, zdążył uszkodzić radiowóz. Okazało się też, że ma na sumieniu znacznie więcej niż tylko ucieczkę.
Policjanci patrolujący późnym wieczorem ulice Jastrzębia-Zdroju zauważyli motocyklistę, który wjechał na skrzyżowanie bez włączonego kierunkowskazu. Dali mu sygnały do zatrzymania się, ten jednak je zignorował i szybko odjechał. Funkcjonariusze ruszyli za nim.
W czasie ucieczki kierujący motocyklem popełnił szereg wykroczeń, uderzył również w radiowóz. Ponadto w czasie jazdy wyrzucił woreczki z białą substancją, najprawdopodobniej były to narkotyki. Ostatecznie policjantom udało się zajechać drogę ściganemu motocykliście i zakończyć niebezpieczną sytuację.
Po zatrzymaniu okazało się, że ścigany 40-latek ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Za jego złamanie oraz niezatrzymanie się do kontroli drogowej, posiadanie środków zabronionych oraz popełnione wykroczenia grozi mu kilka lat pozbawienia wolności i wysoka grzywna.
Zdjęcia: Policja Śląska