Nowiutkie lidary policyjne, okrzyknięte „batem na piratów” mogą okazać się bezużyteczne. Sąd Okręgowy w Łodzi odrzucił niedawno apelację ITD wskazując na… brak legalizacji urządzeń.
O nowym sprzęcie policji rozpisywały się niemal wszystkie media w Polsce. No może poza tymi spoza branży, choć informację o cudownym „bacie na piratów drogowych” znalazłem nawet na portalu katolickim.
Tymczasem, jak już wspominałem, lidar LTI TruCam jest tylko pompowaną przez policję i przychylne jej media bańką. Nowiutki sprzęt posiada niemal wszystkie wady swojego beznadziejnego poprzednika LTI 20-20, jedyna różnica to ekranik, na którym widać pojazd mierzony.
Okazuje się, że do kompletu wad dołączyła kolejna. Jak wskazał to w wydanym niedawno wyroku Sąd Okręgowy w Lublinie, policja ani ITD nie mają prawa nakładać mandatów na podstawie wskazań urządzenia, w którym nie dopełniono obowiązku ponownej legalizacji po aktualizacji oprogramowania.
Aktualizacja i legalizacja
O co chodzi? Po każdej ingerencji w układ elektroniczny urządzenia, a aktualizacja jest taką ingerencją, wymagane jest ponowne uzyskanie świadectwa legalizacji. Policja ani ITD nie dopełniły tego obowiązku w przypadku kilku modeli urządzeń, co oznacza, że posługują się posiadanym sprzętem nielegalnie.
Tutaj jedna ważna uwaga – możliwość odwołania się i zakwestionowania legalności pomiaru istnieje tylko wówczas, gdy odmówisz przyjęcia mandatu. Jeśli go podpiszesz, przyznajesz, że zgadzasz się z pomiarem, co oznacza, że musisz mandat zapłacić.