BSA to jedna z legendarnych marek europejskich, które wracają z rynkowego niebytu dzięki inwestycjom dużych azjatyckich koncernów. Do obecnego w sprzedaży od ponad roku modelu Gold Star wkrótce dołączą kolejne. Będą one nawiązywać formą i nazwą do klasycznych brytyjskich konstrukcji.
Kilka lat temu prawa do marek BSA i Jawa kupiła firma Classic Legends, powiązana z indyjskim koncernem Mahindra. Jako pierwsze w sprzedaży pojawiły się w 2018 roku nowe Jawy 300, które szturmem zawojowały rodzimy rynek indyjski. W ograniczonych partiach są również eksportowane do Europy. Jawa nie jest jednak marką, którą Hindusi chcą mocno promować na naszym kontynencie. Tutaj głównym magnesem na klientów ma być słynna brytyjska BSA (Birmingham Small Arms).
Pierwszy model, Gold Star 650, wszedł na brytyjski rynek pod koniec 2021 roku. To bardzo atrakcyjnie wystylizowany klasyk z dużym singlem, generującym spokojne 45 KM mocy. Motocykl ten został bardzo dobrze przyjęty na Wyspach, więc indyjski właściciel marki BSA planuje dalszą ekspansję – na kolejne rynki i z nowymi modelami. Firma Classic Legends odnowiła niedawno (w krajach, gdzie było to wymagane, czyli USA, Australii i Nowej Zelandii) prawa do nazw modeli Lightning, Thunderbolt i Bantam, dzięki czemu przyszły katalog BSA może wyglądać bardzo podobnie do tego sprzed lat. Nowe motocykle najprawdopodobniej będą nawiązywać do swoich dawnych imienników pojemnością, przeznaczeniem i charakterem.
Galeria przodków
Oryginalna BSA Lightning była motocyklem klasy 650 w sportowym klimacie, produkowanym w latach 1965-72. Jej 52-konny silnik pozwalał na rozpędzenie się do 180 km/h, co w tamtych czasach robiło kolosalne wrażenie. Model Thunderbolt zjeżdżał z taśmy w latach 1962-72 i dysponując niemal identycznym silnikiem co Lightning, był maszyną o zdecydowanie bardziej turystycznym charakterze. Z kolei BSA Bantam była produkowanym bardzo długo (1948–1971) lekkim motocyklem z dwusuwowym silnikiem o pojemnościach od 125 do 175 cm3. Był on niezwykle popularny – nie wiadomo, ile dokładnie sztuk trafiło do klientów, ale szacuje się te liczby na 250 tys. do pół miliona.
Choć w latach 50. XX wieku BSA była największym producentem motocykli na świecie, to już 20 lat później zaczęła błyskawicznie przegrywać walkę z markami japońskimi i ostatecznie zniknęła z rynku. Teraz, dzięki modzie na motocykle w stylu retro, ma szansę ponownie zaistnieć w Europie i konkurować głównie z Royal Enfieldem, który radzi sobie tutaj bardzo dobrze. Może również podebrać trochę klientów Triumphowi. W tej chwili BSA nie ma dystrybutorów poza Wielką Brytanią i Irlandią, ale już wkrótce ma się to zmienić. Bardzo chętnie zobaczylibyśmy te maszyny również na polskim rynku.