Yamaha postanowiła zarobić trochę punktów u niegrzecznych chłopców i wypuszcza specjalną wersję swojego średniaka MT-07. Nie zabraknie w niej wyraźnych nawiązań do sprzętu używanego w moto-stuncie.
Pełna nazwa nowej „siódemki” to MT-07 Moto Cage. Jeśli ktoś wzorem autora tego tekstu od razu ma w głowie Nicholasa Cage i wszystkie trzy miny, które potrafi zrobić ten aktor, jest w ciężkim błędzie. Japoński fabryczny stunt bike ma do zaoferowania o wiele więcej.
[sam id=”11″ codes=”true”]
Moto Cage wyróżnia się ponurym matowo szarym malowaniem, na tle którego niczym oczka w rosole błyszczą czerwone dodatki. Mamy więc osłony dłoni, wzmocnienie chłodnicy, dolną płytkę chroniącą rury wydechowe i dospawany dodatkowy element ramy, który ma chronić górną część silnika od „wszelakich złych przygód”.
Ponadto felga przedniego koła również jest czerwona, przy czym tylna pozostała czarna. Stunterzy jeżdżą świetnie w każdym kierunku, więc nikt przypadkiem nie zapomni gdzie jest przód.
Silnikowo nic się nie zmieniło i dalej mamy do czynienia z rzędowym twinem o pojemności 689 cm3 i mocy 75 koni. Opcjonalnie można zamówić ABS i wydech Akrapovica. Szaro-czerwony król parkietu będzie ok. 4 tysiące zł droższy od standardowej wersji, kosztującej obecnie niecałe 23 tysiące zł.
[sam id=”11″ codes=”true”]
[sam id=”11″ codes=”true”]