Koncept sławnego motocykla Vincent został przedstawiony podczas wystawy poświęconej transportowi. Supernowoczesny i minimalistyczny jednoślad zachwyca designem i daje nadzieję na odrodzenie kolejnej legendy.
Historyczne marki motocyklowe przezywają okres renesansu. Rosnący popyt na towary luksusowe i silna potrzeba wyróżnienia się umożliwiają odrodzenie takich legend jak Brough, Hesketh czy Indian. W kolejce stoją kolejne wielkie marki – takie jak choćby Vincent.
[sam id=”11″ codes=”true”]
Motocykle Vincent od lat trzydziestych ubiegłego wielu były tym samym, czym dla nas dzisiaj są motocykle Ducati – pięknymi i bardzo szybkimi maszynami, na widok których każdemu fanowi dwóch kółek miękną nogi.
Młody projektant Alec Jones przedstawił własny pomysł na odrodzoną historyczną markę Vincent. Futurystyczny cruiser przyporządkował on jednemu kryterium: oryginalności. Celowi temu służą zwrotnicowy układ kierowniczy, dwusprzęgłowa przekładnia, poprzecznie umieszczony tylny amoryzator i – przede wszystkim – hybrydowy silnik V2 o mocy 200 KM.
Vincent Concept
Główną ideą przy projektowaniu Vincenta był minimalizm, dlatego choć urzeka nas niezwykłość projektu, myśl o podróży na twardej drewnianej ławce zamontowanej w miejscu kanapy skłania nas do podziwiania tego dzieła sztuki raczej w wersji wirtualnej.
[sam id=”11″ codes=”true”]
[sam id=”11″ codes=”true”]