Grupa polskich motocyklistów, wśród nich Dariusz „Młody” Habrat, jeden z naszych autorów, przeżyła w Maroku chwile grozy – poinformował serwis tvn24. Jeden z pokoi hotelu w Casablance, w którym się zatrzymali, zapalił się. Ogień w błyskawicznym tempie rozprzestrzenił się na całe piętro. Przez gryzący dym i ogień motocykliści zostali odcięci od drogi ewakuacyjnej. Cali czarni od sadzy i dymu dostali się jednak bezpiecznie na dół, zostawiając połowę rzeczy w pokoju i oddychając przez koszulki i mokre ręczniki. Pomagali także w akcji ewakuacyjnej oraz w gaszeniu ognia gaśnicami i wężami z wodą.
Od dwóch tygodni Tomasz i Darek podróżują na motocyklach po Maroku. W środę wracają do Polski.