NewsyMiędzynarodoweTo koniec Yamahy V-MAX - zakończenie produkcji po 35 latach

To koniec Yamahy V-MAX – zakończenie produkcji po 35 latach

-

Normy emisji spalin, chcąc lub nie, przyczyniają się do wyginięcia kolejnych, kultowych modeli motocykli. Choć Yamaha V-MAX z Europy została już wycofana w 2016 roku, to teraz nastąpiło to również w USA, zamykając tym samym konkretny rozdział motocyklowej historii.

Powodem wycofania Yamahy V-MAX z europejskiego rynku były nieubłagane normy emisji spalin, w związku z czym zniknęła z podłóg salonów sprzedaży w 2016 roku. Przypomnijmy, że ostatni model, który oferowany był na Starym Kontynencie, napędzany był silnikiem V4 o pojemności niespełna 1700 cm3, który generował 200 KM. Zresztą to były jedyne, prawdziwe konie mechaniczne, które nie były skastrowane żadną elektroniką, a prosta konstrukcja budowy motocykla sprawiała, że odczuwanie mocy było jeszcze dodatkowo potęgowane.

Odpowiednik europejskiej wersji był jednak nadal dostępny za oceanem, jednakże w znacznie osłabionej wersji, która generowała „jedynie” 174 KM. Piękna, niezwykle bujna era V-MAX’a dobiegła niestety końca również w Ameryce i zdziwić może fakt, że wycofanie go z produkcji nie wiąże się z nowymi normami emisji spalin, a znaczącym spadkiem zainteresowania klientów tym modelem. Po 35 latach produkcji musimy ostatecznie pożegnać się z tym ponadczasowym, piekielnie mocnym i surowym motocyklem. Szkoda…

Fotoradary i Yamaha V-Max. Jak policja korsykańska przechytrzyła motocyklistę

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Wiktor Seredyński
Wiktor Seredyński
Od najmłodszych lat jest miłośnikiem dwóch kółek, a co lepsze, początkowo zamiast za dziewczynami, oglądał się za przejeżdżającymi motocyklami. Ta choroba została mu po dziś dzień i nie ma ochoty się z niej leczyć. Fan garażowych posiedzeń i dłubania przy motocyklach przy akompaniamencie Dire Straits. Po godzinach amatorsko toruje i często podróżuje motocyklem, szczególnie upodobał sobie wyjazdy pod namiot. Zapalony fan MotoGP i Marqueza. Plany na przyszłość wiąże z motocyklami – i prywatnie, i w pracy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY

ZOBACZ RÓWNIEŻ