Kilka dni temu na odcinku autostrady A2 pod Poznaniem motocyklista przewrócił się i doznał bardzo poważnych obrażeń. Do wypadku zadysponowano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Gdy śmigłowiec stał na pasie autostrady, policyjny bus uderzył wystającymi elementami w jedną z łopat jego wirnika.
Do wypadku doszło przed południem między węzłami Poznań Wschód i Poznań Krzesiny, na pasach w kierunku Warszawy. Motocyklista stracił kontrolę nad pojazdem i przewrócił się. Do pomocy poszkodowanemu skierowano śmigłowiec LPR, a policja zablokowała ruch na autostradzie w celu umożliwienia mu wylądowania.
W czasie trwania czynności ratowniczych jeden z policyjnych radiowozów, wysoki bus, podjechał zbyt blisko śmigłowca. Jakimś wystającym elementem, prawdopodobnie anteną, uderzył w jedną z łopat wirnika. Zdarzenie to zauważyła załoga śmigłowca, która musiała z tego powodu opóźnić start. Na miejsce wezwano mechanika lotniczego, który obejrzał uszkodzenia i wydał zgodę na kolejny lot. Śmigłowiec LPR ok. godz. 15.00 odleciał do bazy i dopiero wtedy policja mogła odblokować ruch na autostradzie A2.
Zdjęcie tytułowe: Policja