26 maja informowaliśmy was, że skończyła się pewna epoka – nawigacja Google przestała do nas mówić ludzkim głosem, a polskiego lektora – Jarosława Juszkiewicza – zastąpiono bezdusznym syntezatorem mowy. Nikomu się to jednak nie spodobało, a amerykański potentat ugiął się pod ciężarem protestów!
Kto by chciał, żeby maszyna mówiła mu, co ma robić, gdzie skręcić i jak jechać? Wolimy zdecydowanie słuchać miłego głosu profesjonalnego lektora, niźli bezdusznej maszyny! Zapytaliśmy się was na naszym profilu na FB, czy podoba się wam nowy, nieludzki głos googla. Nikt, dosłownie nikt nie wyraził jego aprobaty. Niezadowolenie społeczeństwa było tak silne, że gogiel, ugiął się pod nim i przywrócił głos Juszkiewicza. Lektor się żegnał, a teraz się z nami wita! Dzień dobry! Prowadź nas na południe!