Mistrz świata MotoGP też ma obowiązki. Oprócz wygrywania kolejnych zawodów jest to udział w reklamach sponsora. Niestety są to bardzo złe reklamy, choć z motywem motocyklowym.
Jednym ze sponsorów Lorenzo jest producent zegarków, firma Sector. Większość sportowców ma podobne kontrakty, zatem wybaczmy mu tę rolę w produkcji na poziomie popularnego serialu Trudne Sprawy.
Zegarek Sector pełni w reklamie funkcję jakiegoś magicznego talizmanu, który posiada moc przyciągania kobiet. Jaka zatem jest tu rola Jorge Lorenzo – nie wiadomo. Faktem jest, że oglądając reklamę, sztampową i płytką do bólu zębów, można poczuć mdłości, a w najlepszym przypadku – politowanie.
W założeniu pomysłodawców ten filmik miał zapewne przedstawiać zegarek jako biżuterię dla prawdziwego macho. Obawiamy się, że zamiast tego czasomierz będzie nam się odtąd kojarzył tylko z nudnościami.
Jeśli pominąć drewnianą grę godną braci Mroczków, infantylny pomysł i żenujące tzw. efekty specjalne, reklama może być całkiem fajna. Chociaż i tak w rankingu wyżej oceniamy Małysza w reklamie Teekanne. No i oczywiście klasykę gatunku – reklamę motocykli Dabang.