2 promile alkoholu we krwi miał pewien francuski motocyklista, który został zatrzymany przez policję za przekroczenie prędkości. Na baku swojego motocykla wiózł czteroletnią córkę.
Zdarzenie ma miejsce w okolicach francuskiego miasteczka Charleville-Mézières, przy granicy z Belgią. Policja usiłuje zatrzymać do kontroli pewnego motocyklistę. Jedzie on z prędkością 120 km/h, podczas gdy ograniczenie w tym miejscu wynosi 70 km/h.
Motocyklista nie zatrzymuje się jednak do kontroli i rozpoczyna ucieczkę. Po długim pościgu zostaje zatrzymany.
To jednak nie koniec jego wykroczeń. Po zatrzymaniu policjanci widzą, że na baku swojego motocykla biker przewozi dziecko. Trzymając je kurczowo nie pozwala się zbliżyć policjantom.
Dopiero przy pomocy innych kierowców i szarpaninie z policją dziecko (czteroletnią córkę) udaje się odebrać. Inni kierowcy pomagają również obezwładnić motocyklistę, który zachowuje się bardzo agresywnie. Później okaże się, że we krwi ma 2 promile alkoholu.
Krewkiemu Francuzowi grozi teraz 5 lat więzienia. Tłumaczy, że spieszył się do chorego na chorobę Alzheimera ojca, który próbował wyskoczyć przez okno.
Motocyklista przejdzie badania psychiatryczne. Rozprawa odbędzie się 14 listopada. Nie podano, jakim motocyklem się poruszał.